Świętochłowiccy fizjoterapeuci dołączą do protestów
Wiosną w całej Polsce rozpoczną się protesty fizjoterapeutów i diagnostów. 14 lutego odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli Zarządów Krajowych OZZ Pracowników Fizjoterapii (OZZPF), OZZ "Fizjoterapia" oraz KZZ Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych, gdzie padły deklaracje o kontynuacji zeszłorocznych protestów. Przypomnijmy, że wśród głównych postulatów fizjoterapeutów i diagnostów jest: godna płaca, bezpłatne szkolenia, adekwatna wycena świadczeń oraz łatwiejszy dostęp pacjenta do fizjoterapii i badań laboratoryjnych.
- Jesienią ubiegłego roku przyłączyliśmy się do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej walcząc o podwyżki dla fizjoterapeutów. Naszym priorytetowym postulatem była kwota 1 600 zł brutto, od tamtego czasu upłynęło prawie pół roku a w naszej placówce przy pensji zasadniczej (minimalnej krajowej) 2 600 brutto fizjoterapeuci otrzymali propozycję podwyżek 300 zł brutto dla magistra fizjoterapii i 200 zł brutto dla technika i licencjata - mówi Karolina Kucharczyk, przewodnicząca Związków Zawodowych Pracowników Fizjoterapii przy świętochłowickim szpitalu.
Protest fizjoterapeutów w Świętochłowicach odbędzie się pod hasłem " Będziemy drążyć skałę aż do skutku".
- Proponowane sumy dla fizjoterapeutów są porażające. Odpowiedzialna praca, którą wykonujemy na co dzień jest warta dużo więcej i liczymy na to, że w końcu zrozumie to minister zdrowia i urzędnicy - dodaje Karolina Kucharczyk.
Świętochłowiccy fizjoterapeuci uważają, że jeśli sytuacja finansowa fizjoterapeutów w sektorze publicznym w najbliższym czasie nie ulegnie poprawie to będą zmuszeni odejść do sektora prywatnego, co zmusi pacjentów do finansowania rehabilitacji.
- Działania protestacyjne planowane wiosną to kolejna próba wołania o pomoc z nadzieją, że problem fizjoterapeutów i pacjentów zostanie pozytywnie rozwiązany. Według ministra zdrowia w 70 proc. placówek fizjoterapeuci otrzymali podwyżki, tylko proszę wziąć pod uwagę, tak jak w naszym przypadku, jakie to są kwoty... - podkreśla przewodnicząca Związków Zawodowych Pracowników Fizjoterapii przy świętochłowickim szpitalu.
Karolina Kucharczyk, przewodnicząca Związków Zawodowych Pracowników Fizjoterapii przy Zespole Opieki Zdrowotnej w Świętochłowicach sama kończyła pięcioletnie studia na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach. W ich czasie odbyła wiele praktyk, poznała specyfikę pracy na poszczególnych oddziałach klinicznych, jednak wiedzy specjalistycznej mogła dopiero zaczerpnąć na kursach. Każde szkolenia musiała finansować z własnej kieszeni. Tak, jak i inni fizjoterapeuci.
- Koszty kursów są bardzo wysokie i wahają się od 2 tys. do 15 tys. złotych. Wielu z nas, by móc podnosić swoje kwalifikacje, podejmuje pracę po godzinach. Dyrektorzy stawiają fizjoterapeutą wysokie wymagania, ale nawet częściowo nie chcą sfinansować dodatkowych szkoleń, ani zwiększyć wynagrodzenia. Tłumaczenie od lat jest niezmienne - trudna sytuacja finansowa placówki - zaznacza fizjoterapeutka ze Świętochłowic.
Zobacz koniecznie
Rozwiąż i poznaj swój wynik
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?