Z początkiem tygodnia do Katowic przyjechał po zakończonym remoncie pociąg, który 2 lata temu wypadł z torów niedaleko Tychów.
Jak się okazało jechał zdecydowanie za szybko. Poważnie uszkodzony pojazd został rozebrany na części i wysłany do naprawy w szwajcarskiej fabryce Stadlera (producenta "Flirtów"). Remont trwał kilkanaście miesięcy. Obecnie w pełni sprawna maszyna znajduje się w śląskim zakładzie Przewozów Regionalnych.
- Pracownicy Stadlera przeprowadzają jej rozruch. Wkrótce pojazd przejdzie też testy prędkości na magistrali prowadzącej do Warszawy - mówi Justyna Grzesik, rzeczniczka śląskich Przewozów Regionalnych.
Flirty zdolne są osiągać prędkość 160 km/h.
W przyszłym tygodniu "Flirt" przekazany zostanie urzędowi marszałkowskiemu.
Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO
*Pamietacie zabawki z PRL? ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Gdzie jeździliśmy kiedyś na weekend? ZOBACZ ZDJĘCIA ARCHIWALNE
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?