Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fundacja "Iskierka" znalazła wspólny język ze swoimi darczyńcami

AGA
Trzeba więcej serca, empatii, 24-godzinnego zaangażowania. Wyzwania są po prostu inne, ale mechanizmy działań i motywacje bywają podobne. Fundacja "Iskierka", która od lat skutecznie pomaga dzieciom chorym na nowotwory, małym pacjentom oddziałów onkologicznych w naszym województwie i ich rodzinom, jest świetnym przykładem wyjątkowego zarządzania. Wielka w tym zasługa szefowej Jolanty Czernickiej-Siweckiej oraz jej zespołu.

Dzisiaj właśnie o wyzwaniach w biznesie i organizacjach pozarządowych mówili w Zabrzu goście śląskiej fundacji, np. prof. Andrzej Blikle, wybitny matematyk, ale też mistrz cukierniczy (znane pączki), oraz Jacek Jakubowski - trener, superwizor treningu psychologicznego, rekomendowany przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne.

- Spotkanie odbyło się z naszej inicjatywy. Niezwykle istotne jest dla nas właściwie zrozumienie z darczyńcami. Język biznesu i język organizacji pozarządowych niekiedy się rozmija. A my i nasi partnerzy chcemy, by w tej komunikacji nie było żadnych problemów. To było fascynujące doświadczenie - mówi Aneta Klimek-Jędryka.

W każdej firmie - fundacji czy np. spółce giełdowej - kluczowe jest przywództwo. Ale czy lider ma bazować na przemocy, czy partnerstwie? Na to pytanie odpowiadali prelegenci. Prof. Blikle jest pewien, że tylko w "bardzo krótkiej perspektywie przemoc jest skuteczna". Po czasie przychodzi rozczarowanie, a skuteczność jest pozorna, bo "ludzie zaganiani do pracy przestają pracować natychmiast po tym, jak przestajemy ich zaganiać". Z niewolnika nie ma pracownika. Prawdziwi liderzy muszą umieć przekonać innych do swojej wizji świata.

- Muszą umieć powiedzieć "nie wiem", "boję się", "pomóż mi". Muszą budować pozycję w zespole opartą na zaufaniu, empatii, partycypacji, jawności i uczciwości do bólu. Ci liderzy stale coś muszą. Z wyjątkiem jednego: nie muszą nikogo pilnować, by pracował - ocenia prof. Blikle. I dodał: - To ci liderzy partnerstwa mogą wyjechać na urlop bez obawy, że firma się zawali. Mogą powierzyć innym podejmowanie wielu trudnych decyzji. Mogą mieć pewność, że o problemach w zespole dowiedzą się pierwsi, a nie ostatni. Mogą też być pewni, że jeden za wszystkich, a wszyscy za jednego - dodaje.

- Najbardziej fascynujące jest to, że po pewnym etapie pracy liderzy potrafiący budować partnerskie relacje, widzą realne korzyści i przeżywają wiele osobistej satysfakcji , a nawet radości - stwierdził Jacek Jakubowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!