Przemysław Drewniak
Aktualizacja:
Podbeskidzie w ostatnim meczu przed zimową przerwą zagra w Krakowie przeciwko Garbarni. ©Łukasz Klimaniec
Podbeskidzie w ostatnim meczu przed zimową przerwą zagra w Krakowie przeciwko Garbarni. ©Łukasz Klimaniec
Garbarnia - Podbeskidzie TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK
Podbeskidzie kończy grę w 2018 roku trzema wyjazdowymi meczami. Rozpoczęło od zwycięstwa w Olsztynie, ale w środę przegrali w Niecieczy. Taki zresztą był cały listopad w wykonaniu bielszczan, którzy naprzemiennie wygrywali i ponosili porażki. Teraz pozostaje im... zachować tę prawidłowość i sięgnąć po trzy punkty na stadionie przy ulicy Reymonta w Krakowie.
Do składu Górali wraca kapitan drużyny, Łukasz Sierpina. 30-letniego pomocnika po raz pierwszy w tym sezonie zabrakło na boisku w minioną środę, a efektem była porażka z Bruk-Betem (0-1). - Trzeba tu powiedzieć, że brak Łukasza był widoczny. Jego statystyki w tej rundzie pokazują, że jest to zawodnik, którego bardzo trudno zastąpić i to się dziś potwierdziło. Zmiennicy nie zagrali tak, jak tego oczekiwaliśmy - przyznawał po meczu w Niecieczy trener Krzysztof Brede.
Tym razem szkoleniowiec bielszczan nie będzie mógł skorzystać z Michała Rzuchowskiego, który otrzymał czwartą żółtą kartkę. Wśród środkowych pomocników Brede ma jednak większy wybór - obok Gugi Palavandishvilego zagra zapewne Adrian Rakowski.
Na Górali czeka zamykający ligową tabelę beniaminek, który jednak przerwał ostatnio serię trzech kolejnych porażek. Garbarnia pokonała u siebie Wartę Poznań 2-1, a tydzień temu zremisowała na wyjeździe z Bytovią (1-1). - Myślę że zawodnicy udowadniali sami sobie, że można, i że to wszystko jest w sferze psychiki. Pokłady, które są w głowie uruchamiają rezerwy, o których my sobie nie zdajemy sprawy. Dochodzą do tego elementy taktyczne, które pomalutku się wiążą. Czekamy na mecz z Podbeskidziem, być może zdominujemy przeciwnika, a jesteśmy na dobrej drodze - mówi trener Garbarzy, Bogusław Pietrzak.
Przeciwko Podbeskidziu nie zagrają na pewno kontuzjowani Dawid Nowak i Michał Wrześniewski. Reszta zawodników jest zdolna do gry i z pewnością liczy na to, że Podbeskidzie będzie równie "bezzębne" jak w sierpniowym starciu obu drużyn. Wtedy w Bielsku-Białej padł bezbramkowy remis.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn sportowy KIBIC
Awantura piłkarek na meczu Czarni Sosnowiec - GKS Katowice
