Gminy w woj. śląskim, w których jest najmniej zaszczepionych osób. Dlaczego mieszkańcy nie chcą się tam szczepić?

Ministerstwo Zdrowia opublikowało dane dotyczące liczby szczepień w poszczególnych gminach w kraju. Statystyki zostały wzbogacone wyliczeniami, jaki procent mieszkańców danej gminy został zaszczepiony. Najwięcej zaszczepionych drugą dawką mieszkańców jest w gminie Bobrowniki w powiecie będzińskim, to 39,6 proc. populacji. Z kolei najmniej jest ich w gminie Istebna w powiecie cieszyńskim, to 14,8 procenta populacji.

Gdzie jest najmniej zaszczepionych w woj. śląskim? Zobaczcie.

Niski wskaźnik szczepień na terenie województwa śląskiego utrzymuje się także w trzech gminach powiatu lublinieckiego, żywieckiego i cieszyńskiego oraz w jednej gminie powiatu gliwickiego.

Z czego może wynikać taki wskaźnik zaszczepienia mieszkańców zapytaliśmy wójt gminy Pawonków, w której na 6615 podawanych w oficjalnych statystykach mieszkańców zaszczepiło się w pełni 1146 mieszkańców (dane na 21 czerwca 2021).

- Jak spojrzymy na całe województwo, to gmin zaszczepionych na poziomie kilkunastu procent jest bardzo dużo. Trzeba też wziąć pod uwagę, że my nie mamy żadnego DPS-u, ani szpitala, a to właśnie w takich miejscach szczepiono głównie osoby starsze - mówi Joanna Wons-Kleta, wójt Pawonkowa. - Dla przykładu w Lublińcu już w styczniu było kilkanaście procent zaszczepionych, bo mają DPS-y. Ktoś w statystykach zawsze musi być ostatni, ale nie powiedziałabym, że to jest jakiś dramat szczepienny - mówi wójt gminy Pawonków.

Obecnie w punkcie szczepień w Pawonkowie, co tydzień szczepi się 60 nowymi dawkami co tydzień. Pacjenci pojawiają się cały czas. Wśród nich dwie trzecie stanowią mieszkańcy gminy Pawonków, a jedna trzecia to mieszkańcy ościennych gmin.

- Drugi czynnik wpływający na statystyczną liczbę szczepień jest taki, że w gminie zameldowanych jest ponad 6,5 tysiąca mieszkańców, a z deklaracji śmieciowych wynika, że jest ich 5,2 tys. - tłumaczy Joanna Wons-Kleta. - U nas kilkanaście procent mieszkańców nie mieszka w gminie. Są tutaj zameldowani, ale mieszkają na przykład w Niemczech. Te osoby są w dokumentach, ale fizycznie ich tutaj nie ma. Są takie domy, co może szokować, że jest zameldowanych kilkanaście osób, a mieszka jedna - dodaje wójt Pawonkowa.

Statystyki te potwierdzają też wybory, w których część gmin powiatu lublinieckiego notuje dość niską frekwencję.

Gminy powiatu lublinieckiego z niskim wskaźnikiem zaszczepionych mieszkańców mają różne pomysły na zainteresowanie ludzi szczepieniami: ulotki, apele w mediach społecznościowych, akcje szczepień na powietrzu.

- Myślę, że ważną rolę w tej kwestii musi odegrać samorząd, żeby zachęcić ludzi do szczepień - mówi Joachim Smyła, starosta powiatu lublinieckiego. - Powiat lubliniecki służy obecnie pomocą w postaci mobilnego punktu szczepień, który oferujemy od niedawna. Jest to skierowane do tych osób, które nie mogą samodzielnie wyjść z domu - deklaruje starosta lubliniecki.

Osoby, które skorzystają ze wsparcia medyków, będą mogły przyjąć preparat firmy Johnson & Johnson, będący szczepionką jednodawkową. Mobilne Jednostki Szczepień zaszczepią również pracowników w zakładach pracy. W celu umówienia terminu wizyty Mobilnej Jednostki Szczepień należy skontaktować się z Punktem Szczepień Powszechnych w Lublińcu:

Telefon: 530 712 413, 530 711 452 (poniedziałek- sobota godz. 15.00-20.00)

Nie we wszystkich gminach powiatu lublinieckiego notuje się niskie wskaźniki. Dobrze sytuacja wygląda w Lublińcu, gdzie w pełni zaszczepionych jest 30,8 proc. mieszkańców, na drugim miejscy uplasowała się gmina i miasto Woźniki – 26,3 proc., a na trzecim gmina Herby – 25,6 proc. (dane na 21 czerwca 2021).