Geotermii u Rydzyka wciąż nie ma. Poseł Sobecka interweniuje

Podczas konferencji „Polityka surowcowa państwa”, którą zorganizowano w ubiegłym tygodniu w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, o. Tadeusz Rydzyk wspomniał o trudnościach, jakie od lat piętrzą się przed toruńską geotermią.

- To wszystko powinno już być i działać. Mimo że rządzi PiS, wcale nie jest nam łatwiej, a nawet - bym powiedział - nigdy się tego nie spodziewałem, dlatego mam bardzo ograniczone zaufanie do rządu. Dwa i pół roku już rządzi PiS, a my walczymy o to, co dostają inni obywatele. To jest droga przez mękę. Nie wiem, dlaczego tak jest - mówił o. Rydzyk podczas konferencji.

Redemptoryści za rządów PiS, poza ponad 26 milionami złotych odszkodowania za cofnięcie dofinansowania na odwierty, otrzymali również dwie dotacje z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na kwotę: 19,5 mln zł i 12,3 mln zł. Jednak, jak zaznaczył dyrektor Radia Maryja, dotacja została przyznana, ale nie dana. - Przyznali nam dotację, ale teraz potrzebna jest pożyczka - mówił o. Rydzyk. 
- Wystąpiliśmy o nią do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Chcieli nam ją dać na prawie 6 procent, a innym dają na 1,5 procent.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Do sprawy tej w interpelacji odniosła się posłanka Anna Sobecka, pytając, czy prawdą jest zaproponowanie takich warunków i co jest powodem nierównego traktowania.

- Potrzebna ciepłownia wciąż nie powstała, a sama inwestycja napotyka na ciągłe blokady. Ponadto obok dotacji potrzebna jest też pożyczka i własne środki. Tymczasem NFOŚiGW zaproponował pierwotnie tak złe warunki jak nikomu innemu - pisze Sobecka.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z NFOŚiGW.

Nie uzyskaliśmy informacji na temat oprocentowania zaproponowanej pożyczki. Sławomir Kmiecik, rzecznik funduszu, zaznacza jednak, że umowa ze spółką Geotermia Toruń procedowana była standardowo, zgodnie z obowiązującymi przepisami i procedurami wewnętrznymi.

- Beneficjent nie zgadzał się z częścią zapisów w umowie, stąd wyniknęła konieczność indywidualnego ustalania warunków umowy. W wyniku obustronnych ustaleń doprecyzowano zapisy umowy i uzgodniono warunki szczególne. Negocjacje zakończono 21 lutego - informuje Sławomir Kmiecik.