Ślązacy wstępowali do niemieckiego wojska z różnych przyczyn. Jedni czuli się Niemcami, a nawet szczerze wierzyli w Adolfa Hitlera i nazistowskie idee. Inni służbę w wojsku państwa, którego obywatelami byli, uważali za normalną kolej rzeczy. Jeszcze inni zakładając mundur feldgrau uważali, że chronią swoje rodziny. A zdarzali i tacy, których polski patriotyzm był tak silny, że przy nadarzającej się okazji dezertertowali, by wstąpić później do polskiego wojska. Liczną grupę stanowili ci Górnoślązacy, którzy znaleźli się w Wehrmachcie, ponieważ dostali od władz „propozycję nie do odrzucenia” i nie było żadnego powodu, który pozwoliłby ją odrzucić.
GERARD CIEŚLIK NIE ŻYJE:Tu znajdziecie filmy z treningów i meczów oraz inne materiały dokumentalne
Gerard Cieślik w Wehrmachcie: Powołanie, czyli nikt nic nie wie
Tak było w przypadku Gerarda Cieślika. Do wojska trafił późno, dopiero w grudniu 1944 r. Niewiele zresztą brakowało, by Cieślik wcale niemieckiego munduru nie założył. Właśnie 28 grudnia 1944 rozwiązano katowickie dowództwo okręgu Wehrmachtu, zajmujące się m. in. organizacją poboru do wojska. Możliwe, że w swoich ostatnich dniach nie funkcjonowało już ono z tradycyjną niemiecką precyzją. Przysłane Cieślikowi do domu wezwanie stawienia się na dworcu kolejowym - jak opisuje R. Zaremba w książce „Gerard Cieślik. Urodzony na boisku” - nie zawierało... daty ani godziny. Cieślik przyszedł na dworzec, gdzie nikt nań nie czekał, po czym powrócił do domu. Ostatecznie jednak zjawiła się po niego żandarmeria. Żandarmi przyjęli do wiadomości przyczynę nieobecności, ale też wyznaczyli w końcu datę. Żarty się skończyły.
Gerard Cieślik w Wehrmachcie: Munduru morderców ojca nosił nie będę
Rekrut Gerard Cieślik stawił się więc w garnizonie w Chociebużu. Nie tylko się stawił, ale i... stawiał. Przez pierwsze dni ostentacyjnie chodził w cywilnym stroju. Indagowany przez szefa kompanii o przyczynę, odpowiedział, wykrzyczał wręcz, że nie ubierze niemieckiego munduru, bo Niemcy zabili mu ojca. Gdyby trafił na nazistę, groziłaby mu kulka w łeb. Ale miał szczęście i nie trafił.
Szczęście miało mu towarzyszyć i na wojnie. Z początku nie trafił na front wschodni, jak większość żołnierzy Wehrmachtu (i większość walczących w nim Górnoślązaków), tylko do Danii. Nieraz planował dezercję, ale nic z tego nie wyszło. Może i dobrze, bo niepowodzenie mogło skończyć się tragicznie. W ostatnich miesiącach wojny walczył na kurczącym się froncie, to z Amerykanami, to z Rosjanami. Udało mu się oddać do amerykańskiej niewoli, ale nie na długo. Alianci zachodni przeważnie przekazywali jeńców z jednostek walczących uprzednio z Rosjanami w ich ręce. Postąpili tak i z Gerardem Cieślikiem. Znów jednak miał szczęście, przed wywózką do obozu na Syberii uratował go kolega. Jesienią 1945 wyszedł z niewoli.
Gerard Cieślik w Wehrmachcie: Z Wehmachtu do ...Legii Warszawa
Dla władz, jak w kilku innych sportowych przypadkach, ważniejszy od wojennego epizodu Gerarda Cieślika był sport. Dlatego genialny piłkarz Ruchu mógł wracać na boisko. Z tym, że władza najchętniej widziałaby go nie w śląskim Ruchu, a w wojskowo-propagandowej Legii Warszawa. Gerard Cieślik często opowiadał, jak trudno było się „wykręcić” z przenosin do warszawskiej Legii, gdy sprawa jego prośby o pozostanie przy Cichej ważyła się wśród najwyższych władz wojskowych i politycznych w kraju!
(Na podstawie wspomnień Gerarda Cieślika w książce R. Zaremby „Gerard Cieślik. Urodzony na boisku”)
*Nietypowe zjawisko! Tatry, Babia i inne góry widziane z Katowic i Sosnowca [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Klubowa Mapa Województwa Śląskiego już działa! [ZOBACZ, GDZIE SIĘ BAWIĆ]
*KATOWICE, SOSNOWIEC, BĘDZIN i CZELADŹ Z LOTU PTAKA [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Zakaz palenia węglem w piecach: Ile to będzie nas kosztowało? [SZOKUJĄCE WNIOSKI]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?