Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Jastrzębie - GKS Tychy 2:1. Czarny koń z Jastrzębia nabiera rozpędu

Przemysław Drewniak
Przemysław Drewniak
GKS Jastrzębie pokazał, że także w drugim sezonie po awansie może namieszać w pierwszej lidze
GKS Jastrzębie pokazał, że także w drugim sezonie po awansie może namieszać w pierwszej lidze Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
W sobotnim meczu 2. kolejki Fortuna 1. Ligi GKS Jastrzębie pokonał GKS Tychy 2-1. Wszystkie bramki padły w pierwszej połowie - dla gospodarzy trafiali Kamil Adamek i Damian Tront, a jedynego gola dla gości strzelił Mateusz Piątkowski.

Przed rozpoczęciem sezonu zdania na temat potencjału GKS-u Jastrzębie były podzielone. Część kibiców i ekspertów uważała, że piąta drużyna poprzednich rozgrywek może być czarnym koniem w walce o awans, inni przewidywali, że w drugim roku po awansie z drugiej ligi dopadnie ją zadyszka. Póki co wydaje się, że w Jastrzębiu-Zdroju mają ochotę wyłącznie na pierwszy scenariusz. Po dwóch kolejkach podopieczni Jarosława Skrobacza mają na swoim koncie cztery punkty i prestiżowy triumf w derbowym starciu z GKS-em Tychy.

Nie przegapcie

Zespół Ryszarda Tarasiewicza, wzorem ubiegłych lat, również zaliczany jest do szerokiego grona kandydatów do awansu, ale na początku rozgrywek notuje falstart. Przed tygodniem tyszanie przegrał na wyjeździe z beniaminkiem, Radomiakiem Radom (1-2), a doświadczony szkoleniowiec miał pretensje do swoich piłkarzy o niefrasobliwość w obronie i brak skuteczności pod bramką rywali. W Jastrzębiu-Zdroju scenariusz się powtórzył, a gospodarze potrafili to wykorzystać. Najpierw idealne podanie Kamila Jadacha zamienił na gola Kamil Adamek, który trafił do siatki głową - nie przeszkodził mu w tym fakt, że ma tylko 172 centymetry wzrostu. Później podobny błąd tyszan w kryciu wykorzystał Damian Tront, również celnie główkując, tym razem po podaniu Rafała Adamka. - Stracone bramki dają mi do myślenia. Boimy się być bardziej zdecydowani broniąc w polu karnym. Mam nadzieję, że to był ostatni mecz, w którym zostawialiśmy przeciwnikowi tyle miejsca - mówił trener Tarasiewicz.

Goście rzucili się do odrabiania strat i jeszcze w pierwszej połowie zdobyli kontaktową bramkę. Znakomitą indywidualną akcją popisał się Sebastian Steblecki, który ograł trzech przeciwników i wyłożył piłkę Mateuszowi Piątkowskiemu, a ten strzałem z pierwszej piłki pokonał Grzegorza Drazika. - Uspokoił nas wynik i dwubramkowe prowadzenie, potem daliśmy się zepchnąć do obrony i rywal nas zdominował. GKS potwierdził, że jest jedną z lepszych drużyn w tej lidze, a my w przerwie musieliśmy skorygować ustawienie - przyznał trener Jarosław Skrobacz.

W drugiej połowie GKS Tychy robił wszystko, by odmienić losy meczu, ale miał problem ze sforsowaniem zgranej i solidnej defensywy jastrzębian. Co ciekawe, goście dwa razy umieścili piłkę w bramce, ale Piątkowski i Maciej Mańka trafiali do niej z pozycji spalonych. - To przykre, że po dwóch meczach nie mamy żadnej zdobyczy punktowej. Dziękuję kibicom za to, że licznie nas wspierali i mimo porażki docenili wysiłek zawodników. Nie ma w zespole chwili zwątpienia, przegraliśmy dwa mecze, ale jesteśmy w stanie wygrać 3-4 spotkania z rzędu - zapewniał Tarasiewicz.

W majowym starciu obu drużyn GKS Tychy wygrał u siebie 2-1. Jastrzębianie wzięli więc rewanż i potwierdzili, że również w tym sezonie są w stanie pokonać u siebie każdego.

GKS 1962 Jastrzębie 2-1 GKS Tychy
Kamil Adamek 7', Damian Tront 32' - Mateusz Piątkowski 38'

GKS 1962: Grzegorz Drazik - Dominik Kulawiak, Adam Wolniewicz, Bartosz Jaroszek, Dawid Gojny - Rafał Adamek, Łukasz Norkowski (68' Michał Bojdys), Damian Tront, Kamil Jadach (65' Daniel Liszka) - Kamil Adamek, Jakub Wróbel (81' Marek Mróz).

GKS Tychy: Konrad Jałocha - Maciej Mańka, Marcin Biernat, Marcin Kowalczyk (64' Łukasz Moneta), Ken Kallaste - Dominik Połap (85' Kacper Piątek), Dario Krišto, Keon Daniel, Łukasz Grzeszczyk, Sebastian Steblecki - Mateusz Piątkowski.

żółte kartki: Kowalczyk, Biernat.

sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław)

Zobaczcie koniecznie

Górnik Zabrze pokonał Zagłębie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo