GKS Jastrzębie - Korona Kielce 0:2. GKS wygrał z koronawirusem, ale przegrał z Koroną
Pod wodzą nowych szkoleniowców przystępowały do swojego ostatniego w 2021 roku meczu drużyny GKS-u Jastrzębie i Korony Kielce. Zarówno przy Harcerskiej w Jastrzębiu, jak i przy Ściegiennego w stolicy województwa świętokrzyskiego zdecydowano się w ostatnim czasie pożegnać pierwszych trenerów.
Miejsce Jacka Trzeciaka w GKS-ie i Dominika Nowaka w Koronie zastąpili kolejno: Grzegorz Kurdziel i Kamil Kuzera. Obaj trenerzy przed niedzielnym meczem swoim piłkarzom stawiali za cel wygraną. Wprawdzie dotychczas rozegrane spotkania, a przede wszystkim zdobyty w nich dorobek punktowy sprawiły, że jastrzębianie i kielczanie w obecnych rozgrywkach walczą o coś zupełnie innego, to dla obu ekip utrata kolejnych punktów mogłaby się okazać brzemienna w skutkach.
Ewentualny brak zwycięstwa dla GKS-u Jastrzębie oznaczałby powiększenie straty, do uciekających mu rywali znad strefy spadkowej. Tym samym skutkowałby również w przypadku Korony z tą różnicą, że złocisto-krwistym uciekliby przeciwnicy ze strefy "zagrożonej" bezpośrednim awansem do PKO BP Ekstraklasy.
Nie tylko ze względu na wyższe miejsce w tabeli, to Korona była faworyzowana jeśli chodzi o pojedynek w Jastrzębiu. Jastrzębianie do niedzielnego meczu w komplecie przygotowywali się od kilku dni. Wcześniej piłkarze z Jastrzębia z powodu wykrycia w ich drużynie zakażenia koronawirusem, przebywali na kwarantannie.
Nie wiadomo, czy to właśnie z tego powodu, czy po prostu ze względu na różnice w dyspozycji obu ekip, w Jastrzębiu lepiej radzili sobie goście. Gospodarze w pierwszej części meczu dopiero w 45. minucie zmusili do wysiłku marznącego w szesnastce kielczan Konrada Forenca. Nierozgrzany golkiper Korony nie popełnił natomiast błędu.
Co innego przyjezdni z Kielc, którzy od pierwszych minut zaznaczali swoją przewagę. Szczęścia próbowali między innymi Łukasz Sierpina, czy Jakub Łukowski. Ich uderzenia uderzały jednak o boczną, zewnętrzną stronę siatki. W 22. minucie w o wiele trudniejszej sytuacji niż tej z początku spotkania piłkę do siatki skierował wreszcie Łukowski, ale gol nie został uznany. Sędzia Piotr Idzik po konsultacji VAR uznał, że pomocnik przyjmując futbolówkę pomagał sobie ręką.
Co wideoweryfikacja odebrała gościom z Kielc w 22. minucie oddała około dziesięć minut później. W polu karnym GKS-u Jastrzębie przewrócił się Daniel Błanik. Arbiter początkowo nie dopatrzył się faulu, lecz po sygnale z wozu VAR podszedł do monitora i osobiście przeanalizował sytuację.
Efekt? Zmiana decyzji i jedenastka dla gości. Do ustawionej na wapnie piłki podszedł Jacek Podgórski i chociaż jego intencje wyczuł Mariusz Pawełek, to uderzenie defensora kielczan było nie do obrony.
Niemrawo prezentujący się w pierwszej GKS, na drugą część meczu był zmuszony wyjść bardziej ofensywnie nastawiony. I rzeczywiście, od 46. minuty piłkarze trenera Kurdziela o wiele częściej gościli na połowie Korony Kielce. Sęk w tym, że nic z tego nie wynikało.
Mająca korzystny rezultat w swoich rękach Korona nastawiła się bardziej na grę z kontry. To nie przeszkodziło jej jednak w podwyższeniu prowadzenia. W 78. minucie po bardzo niefrasobliwym zachowaniu defensywy jastrzębian, w polu karnym miejscowych do piłki dopadł Portugalczyk Felipe Oliveira, a ponieważ przed sobą miał tylko Pawełka, spokojnie pokonał kapitana jastrzębian.
Trudną sytuację piłkarzy z Jastrzębia pogorszył jeszcze 82. minucie Szymon Zalewski. Młody obrońca GKS-u za przewinienie po raz drugi niedzielnego wieczora zobaczył żółty kartonik i musiał opuścić boisko. W osłabieniu piłkarze trenera Grzegorza Kurdziela nie stracili już bramki, ale wobec porażki było to dla nich marne pocieszenie.
GKS Jastrzębie - Korona Kielce 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Jacek Podgórski (35-karny) 0:2 Felipe Oliveira (78)
GKS: Pawełek - Witkowski, Słodowy, Bojdys, Zalewski, Niewiadomski(71. Misala), Kuczałek, Handzlik(71. Balboa), Ali(85. Zejdler), Gajda, Rumin, Trener: Grzegorz Kurdziel.
Korona: Forenc - Danek, Zebić, Szymusik(82. Szarek), Sierpina, Podgórski, Gąsior, Szpakowski(68. Sewerzyński), Oliveira, Łukowski(77. Górski), Blanik. Trener: Kamil Kuzera.
Żółte kartki: Zalewski, Kuczałek (GKS)
Czerwona kartka: Zalewski (za dwie żółte)
Sędziował: Piotr Idzik (Poznań)
Nie przeocz
- Najlepsze porodówki w woj. śląskim. Tu urodzisz w komfortowych warunkach
- Czerwone strefy w woj. śląskim. Jakie obostrzenia rząd wprowadzi w 35 powiatach?
- Jarmark Bożonarodzeniowy w Katowicach trwa. Co możemy kupić i w jakiej cenie?
- Ceny karpia na święta 2021 wyższe niż przed rokiem. Ponad 20 złotych za kilo WIDEO
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?