Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Katowice – VERVA Warszawa 2:3 RELACJA, ZDJĘCIA GieKSa postawiła się warszawskim gigantom

Tomasz Kuczyński
W meczu 9. kolejki PlusLigi GKS Katowice przegrał z zespołem VERVA Warszawa ORLEN Paliwa 2:3 (23:25, 25:21, 28:26, 23:25, 14:16). Katowiczanie postawili się faworytowi i zdobyli jeden punkt.

Warszawska drużyna była faworytem meczu w Katowicach. VERVA w tym sezonie przegrała tylko jeden mecz. W rywalizacji z GKS-em warszawianie na osiem wcześniej rozegranych spotkań wygrali siedem. GieKSa pokonała ówczesne ONICO w kwietniu 2017 roku.

W sobotę podopieczni Dariusza Daszkiewicza zaczęli mecz bez kompleksów i prowadzili 8:6 i 10:8. Od stanu 11:11 zaczęła się gra punkt za punkt, aż do momentu 19:17 dla GieKSy. Wtedy trener gości Andrea Anastasi poprosił o czas. Katowiczanie jednak robili dalej swoje i mieli trzy punty przewagi – 20:17. VERVA wzięła się do roboty i było 21:20. Tym razem Daszkiewicz wziął czas. Po przerwie wróciliśmy do remisu – 21:21, następnie 21:22. Ponownie trener GieKSy poprosił o czas, po którym było 21:23. VERVA wygrała pierwszą partię 25:23, po drugiej piłce setowej. Gospodarze mając 21:18 stracili pięć punktów z rzędu, co było przyczyną porażki w tym secie.

W drugim secie przy stanie 10:13 katowiczanie skorzystali z możliwości wzięcia czasu, bo była obawa, że VERVA im odjedzie. Tak się nie stało i GKS objął prowadzenie 17:16! Oglądaliśmy niesamowitą walkę, a po szczęśliwym ataku po bloku Jakuba Jarosza było 20:18, a następnie 23:20. Nie pomógł już czas Anastasiego. Seta asem zakończył Rafał Szymura - 25:21.

Trzecia partia zaczęła się od trzypunktowego prowadzenia gości, ale GKS szybko doprowadził do wyrównania i znów zespoły szły łeb w łeb. W nerwowej końcówce górą byli gospodarze 28:26, a seta atakiem zakończył znów Szymura.

Zespół gości nie dał za wygraną i po zaciętym czwartym secie był remis w meczu 2:2. GKS w dziesiątym meczu tego sezonu mieli więc siódmy tie-break!

Po asie Jarosza katowiczanie prowadzili 5:3, następnie 7:4. Trener Anastasi zareagował prośbą o czas. Było już 9:6, ale VERVA znów włączyła piąty bieg i GieKSa przegrywała 9:11! To nie był koniec emocji, bo gospodarze doprowadzili do remisu 11:11, ale potem było 11:13. GKS obronił dwa meczbole i mieliśmy 14:14. Przy trzecim meczbolu Jarosz zaatakował w aut.

GKS Katowice – VERVA Warszawa ORLEN Paliwa 2:3 (23:25, 25:21, 28:26, 23:25, 14:16)

GKS: Jarosz, Nowakowski, Zniszczoł, Firlej, Szymura, Kwasowski, Watten (libero) oraz Drzazga.

VERVA: Wrona, Nowakowski, Udrys, Grobelny, Kwolek, Brizard, Wojtaszek (libero) oraz Król, Niemiec.

Zobaczcie koniecznie

Nie przegapcie

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera