Startując do rundy wiosennej zespół GKS-u Katowice miał tyle samo punktów, co wicelider z Bełchatowa i o trzy mniej od prowadzącego Górnika Łęczna. Po trzech kolejkach 2014 roku ekipa z Bukowej spadła z trzeciego na czwarte miejsce, różnica do Łęcznej wzrosła do dziewięciu oczek, a do drugiego i trzeciego miejsca (czyli do Arki i Bełchatowa) do czterech.
Niedzielne spotkanie z Beł-chatowem, zakończone remisem 2:2, potraktowano w GieKSie jako przełamanie impasu. Jeśli jednak drużyna Kazimierza Moskala marzy o awansie, musi zacząć wygrywać. Obecnie ma na koncie 33 punkty, tymczasem w ostatnich latach absolutne minimum dla awansu z drugiego miejsca wynosiło 61 oczek.
Na pocieszenie katowiczanom pozostaje m.in. fakt, że w minionych pięciu sezonach tylko dwukrotnie promocję do ekstraklasy zdobywały drużyny, które prowadziły po 21 kolejkach. W rozgrywkach 2010/11 prowadzenia nie oddały ŁKS Łódź i Podbeskidzie Bielsko-Biała, a w 2008/09 Widzew Łódź i Zagłębie Lubin. W pozostałych trzech przypadkach za każdym razem awans zdobywał tylko jeden z zespołów liderujących w analogicznym do obecnego momencie - przed rokiem był to drugi po 21 meczach Zawisza Bydgoszcz, w 2012 roku liderująca Pogoń Szczecin (która skończyła na drugiej lokacie), a w 2010 prowadzący Widzew. Stawkę ekstraklasowych beniaminków uzupełniały kluby, które po 21 kolejkach były na miejscach trzecim (w 2013 roku Cracovia), czwartym (w 2010 Górnik Zabrze) i piątym (w 2012 Piast Gliwice). Z tej trójki największą stratę odrobili właśnie gliwiczanie - ich dystans do Zawiszy wynosił 5 punktów.
Katowiczanie mają jednak także powody do obaw. W analizowanym okresie tylko raz - i to dawno, bo w sezonie 2008/09 - na mecie GKS był wyżej niż po 21 spotkaniach. Wtedy uciekając przed spadkiem zdobył od tego momentu 25 punktów i wspiął się z 16. na 11. pozycję. Ostatnie cztery sezony były pod tym względem znacznie słabsze: w 2009/2010 był upadek z 8. na 13. miejsce (12 punktów w ostatnich 13 meczach), rok później obsunięcie z 10. na 11. (14 punktów), w 2011/12 z 12. na 13. (16 punktów), a przed rokiem bezruch na 10. miejscu (20 punktów). Jak z tego jednak widać, zdobycz punktowa systematycznie rosła - teraz jednak konieczne jest pobicie rekordu na poziomie ponad 30 oczek.
Ze statystyk jasno wynika, że rywalizacja w tym sezonie jest wyjątkowo wyrównana. Widać to na przykładzie samej GieKSy - rok temu na jej koncie były tylko trzy punkty mniej, a w tabeli była aż sześć miejsc niżej.
Aspiracje katowiczan w dużej mierze zostaną zweryfikowane w najbliższych trzech kolejkach - najpierw zmierzą się na wyjeździe z Miedzią, gdzie zwycięstwo powinno być obowiązkiem, tym bardziej że Legnica nie należy do ligowych twierdz, a potem podejmą Łęczną i pojadą do #Gdyni. Bo statystyki są statystykami, ale punkty muszą jednak zdobywać sami piłkarze...
*Próbny sprawdzian szóstoklasistów 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Horoskop 2014: Karty tarota ostrzegają [PRZEPOWIEDNIE NA 2014]
*Tabliczka mnożenia do wydrukowania [WZORY TABLICZEK MNOŻENIA]
*Urlop macierzyński 2014 [ZASADY I TERMINY: URLOP RODZICIELSKI]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
