Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Tychy – Chrobry Głogów 2:1. Wiosna zaczęła się od zwycięstwa RELACJA+ZDJĘCIA+OPINIE

Tomasz Kuczyński
GKS Tychy – Chrobry Głogów 2:1
GKS Tychy – Chrobry Głogów 2:1 Marzena Bugała-Azarko
W 20. kolejce Nice 1. Ligi GKS Tychy wygrał z Chrobrym Głogów 2:1 (2:0). Bramki strzelili: Łukasz Grzeszczyk (30-karny), Daniel Tanżyna (36) – Mateusz Machaj (50-karny)

Ten mecz stał pod znakiem zapytania, bo dopiero środowa opinia delegata Śląskiego Związku Piłki Nożnej, zdecydowała, że murawa nadaje się do gry. Piłkarzom przyszło jednak grać na boisku, które nie było zielonym dywanem, ponieważ mocno podsypano je piachem.

Trener Ryszard Tarasiewicz w wyjściowej „11” wstawił trzech zawodników pozyskanych w przerwie zimowej – bramkarza Konrada Jałochę (Legia Warszawa) oraz Keona Daniela (ostatnio Miedź Legnica) i Daniela Nieśmiałowskiego, który wrócił z wypożyczenia z Garbarni Kraków. Zabrakło leczącego kontuzję Piotra Ćwielonga. Maciej Mańka, który też miał problem z urazem, zasiadł na ławce rezerwowych. Od 59. minuty grał czwarty debiutant – Słowak Jakub Vojtus.

Pierwsze minuty należały do Chrobrego, który utrzymywał się przy piłce i wykonywał rzuty wolne. Piłki posyłane w tyskie pole karne udało się wybić obrońcom gospodarzy.

GKS Tychy – Chrobry Głogów 2:1

GKS Tychy – Chrobry Głogów 2:1 ZDJĘCIA KIBICÓW Spiker dzięko...

W 10. minucie groźnie zaatakowali tyszanie. Bramkarz Chrobrego Sławomir Janicki miał problem ze złapaniem piłki, bo przeszkadzał mu Michał Fidziukiewicz, ale pomogli mu koledzy.

GKS czuł się coraz pewniej i od 30. minuty prowadził 1:0. Sędzia podyktował rzut karny za faul Przemysława Stolca na Kamilu Zapolniku. Zawodnik gospodarzy ucierpiał i potrzebował pomocy medycznej. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Łukasz Grzeszczyk. Wprawdzie bramkarz wyczuł intencje kapitana tyszan, ale nie był w stanie sięgnąć precyzyjniej posłanej piłki.

Tyski zespół poszedł za ciosem i podwyższył wynik. W zamieszaniu po rzucie rożnym Grzeszczyka przytomnie zachował się Daniel Tanżyna, który wpakował piłkę pod poprzeczkę.

Do przerwy GKS zasłużenie prowadził 2:0. Chrobry, oprócz zachęcającego początku, nie pokazał nic ciekawego. Trener gości Grzegorz Niciński zdecydował się w przewie na podwójną zmianę. Również podczas przerwy spiker podziękował wszystkim obecnym na stadionie, że przyszli na mecz, mimo mroźnej pogody. Piłkarze nie mogli narzekać na brak dopingu, bo głośno śpiewał zarówno „młyn” GKS-u, jak i grupa fanów Chrobrego.

W 50. minucie goście zdobyli kontaktowego gola. Piłkę w polu karnym ręką zagrał Michał Fidziukiewicz, a sędzia wskazał na „wapno”. Mateusz Machaj pokonał Jałochę w podobnym stylu jak Grzeszczyk Janickiego i było 2:1.

Stracona bramka podrażniła tyszan. Szybko odpowiedzieli, ale gola nie uznano z powodu spalonego. Marcin Biernat za protesty zobaczył żółtą kartkę. W 57. minucie Janicki z trudem obronił kąśliwy strzał Grzeszczyka.

Goście szukali swojej szansy na wyrównanie i byli groźni po stałych fragmentach gry, gdy bito na alarm przed tyską bramką.

W końcówce boisko musiał opuścić kontuzjowany Nieśmiałowski.

Chrobry miał najlepszą szansę na wyrównanie w 89. minucie, ale Przemysław Trytko w dobrej sytuacji posłał piłkę nad poprzeczką.

OPINIE TRENERÓW

Grzegorz Niciński (Chrobry)

Pierwszy mecz to zawsze niepewność po tak długie przerwie. Przyjechaliśmy tujaj powalczyć, na pewno nie chcieliśmy tego meczu przegrać. Przespaliśmy pierwszą połowę, wynik 2:0 ustawił mecz. Potem bramka kontaktowa, do końca dążyliśmy do remisu. Za dużo robiliśmy prostych błędów. Musimy to wyeliminować, bo ten pierwszy karny to błąd, nie chcę się nad tym rozwodzić. Na pewno musimy poprawić naszą grę.

Ryszard Tarasiewicz (GKS Tychy)

Gratulacje dla moich zawodników za zasłużone zwycięstwo. Dobra organizacja gry przez całe spotkanie. W pierwsze połowie nie dopuściliśmy przeciwnika do żadnych klarownych sytuacji. W drugiej połowie było tak samo. Mieliśmy nie dużo więcej, ale mimo wszystko kilka okazji na podwyższenie wyniku. Karny – nieszczęśliwie odbita piłka, trudno mi na gorąco powiedzieć, czy był czy nie. Wiem, że dla nas był ewidentny karny. Cieszę się z postawy moich zawodników, bo zawsze jest taki dreszczyk emocji przed pierwszym meczem. Zależało nam na tym, żeby rozegrać to spotkanie, pierwsze po przerwie, przed własną publicznością, która w tym meczu była cierpliwa i wyrozumiała. Będziemy się starali z meczu na mecz potwierdzać te nasze argumenty.

Co do murawy to sobie zdawałem sprawę już tydzień, czy 10 dni wcześniej, jaki będzie stan murawy. Wiedziałem, że jesteśmy gotowi pod względem mentalnym i fizycznym do tego spotkania i nie było co odwlekać. Boisko na pewno nie pozwalało nam, tak jak przeciwnikowi grać płynnie. Takie są warunki jakie są i tyle. Dobrze, że wczoraj umożliwiono nam na 15-minutowe wejście na główną płytę tylko po to, żeby się zapoznać ze stanem murawy i jak się zachowuje piłka na tej płycie. Mam nadzieję, że jak przyjdzie ocieplenie, to ta trawa odbije i będziemy widzieli trochę więcej zielonych miejsc.

GKS Tychy – Chrobry Głogów 2:1 (2:0)

1:0 Łukasz Grzeszczyk (30- karny), 2:0 Daniel Tanżyna (36), 2:1 Mateusz Machaj (50-karny)

GKS: Jałocha – Grzybek, Biernat, Tanżyna, Abramowicz – Zapolnik, Daniel, Grzeszczyk, Bogusławski, Nieśmiałowski (86. Wróblewski) – Fidziukiewicz (59. Vojtus).

Chrobry:** Janicki – Ilków-Gołąb, Stolc, Michalec, Danielak – Nowicki, Gąsior (46. Szczepaniak), Machaj, Mandrysz, Napołow (46. Trytko) – Kowalczyk (64. Kaczmarek).

Żółte kartki: Daniel, Biernat, Bogusławski, Jałocha – Ilków-Gołąb

Sędziował: Artur Aluszyk (Szczecin)

Widzów: 2363

Oglądaj Sportowy Magazyn DZ Kibic i naszą sportową zapowiedź weekendu:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!