Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Tychy - Odra Opole 4:2. Na zwycięstwo tyszanie czekali aż dwa miesiące [wynik, relacja]

Leszek Jaźwiecki
Leszek Jaźwiecki
Karina Trojok
Piłkarze GKS Tychy przerwali niemoc i wreszcie po ponad dwóch miesiącach wygrali ligowy mecz. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza pokonali Odrę Opole 4:2, która, podobnie jak tyska drużyna, nie wygrała jeszcze w tym sezonie wyjazdowego meczu.

Zanim piłkarze obu zespołów rozpoczęli to spotkanie na murawie rozwinięta została okolicznościowa, stumetrowa biało-czerwona flaga, odegrany został Mazurek Dąbrowskiego. To wszystko z okazji 100 lecia odzyskania Niepodległości.

Potem już liczyły się tylko sportowe emocje. Tyszanie, którzy znajdowali się nad strefa spadkową chcieli za wszelką cenę przerwać niemoc i wreszcie poczuć smak zwycięstwa. Nie rzucili się jednak od razu na rywala, grali spokojnie, z dala od swojej bramki. Podobna taktykę obrali goście. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie.

Na prowadzenie gospodarzy wyprowadził kapitan Łukasz Grzeszczyk, który dobił odbitą piłkę przez Michała Szromnika po strzale Omara Monterde. Gospodarze utrzymali prowadzenie do przerwy, choć przed zejściem do szatni opolanie mocno zaatakowali i Konrad Jałocha przeżywał trudne chwile.

Po przerwie wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem, ale wystarczyły dwie minuty i z prowadzenie cieszyli się piłkarze z Opola. Najpierw do wyrównania doprowadził Szymon Skrzypczak, a chwile później odbita piłka od pleców Dawida Abramowicza wpadła po raz drugi do tyskiej bramki.

Na trybunach konsternacja i okrzyki niezadowolenia. Piłkarze GKS-u jednak się nie załamali. Zaczęli odrabiać straty a jako pierwszy sygnał dał Hubert Adamczyk. Po podaniu Jakuba Vojtusa odbił piłkę pieta i ta wpadła dotykając jeszcze ręki bramkarza do siatki.

To jeszcze nie był koniec emocji. Sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Jakub Vojtus, który od dłuższego czasu nie potrafił posłać piłki do siatki. Słowak, tym razem po podaniu Adamczyka, pokonał Szramnika, a cztery minuty później wpakował piłkę do siatki po raz drugi.

Tyszanie wreszcie się przełamali, po ponad dwóch miesiącach wygrali, a opolanie musieli obejść się smakiem.

GKS Tychy - Odra Opole 4:2 (1:0)

1:0 Łukasz Grzeszczyk (20),
1:1 Szymon Skrzypczak (52),
1:2 Dawid Abramowicz (54-samob.),
2:2 Hubert Adamczyk (68),
3:2 Jakub Vojtus (81),
4:2 Jakub Vojtus (85)

Sędziował: Robert Marciniak (Kraków).
Widzów: 2911.

Tychy: Jałocha - Grzybek, Biernat, Tanżyna, Abramowicz - Adamczyk, J. Piątek, Daniel (78. Steblecki), Grzeszczyk, Monterde (89. Bogusławski) - Vojtus.

Odra: Szromnik - Janasik, Baranowski, Bodzioch, Dudu Paraiba - Mikinić (85. Rybicki), Habusta, Niziołek, Moder, Janus (85. Bonecki) - Martín (35. Skrzypczak).

Żółte kartki: Tanżyna - Baranowski, Dudu Paraíba.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

IV Memoriał Kmiecików w Katowicach

Izu Ugonoh o promotorze Dariuszu Michalczewskim

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo