Nasza Loteria

GKS Tychy - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1.Czy Polsat nie lubi Tychów?

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Lucyna Nenow / Polska Press
GKS Tychy zdawał się mieć ten mecz pod kontrolą. Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała po raz trzeci z rzędu odrobili jednak stratę i do swojego dorobku znów dopisali jeden punkt.

Piłkarze GKS Tychy po zmianie szkoleniowca wyraźnie odzyskali wigor. Po zwycięstwie nad Wigrami w Suwałkach chcieli pójść za ciosem i w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała odnieść pierwsze domowe zwycięstwo po serii nieudanych sześciu takich spotkań (cztery remisy i porażka). Lider tabeli storpedował te plany i sam zaliczył trzeci remis z rzędu.

Gospodarze byli zespołem lepszym i szybko to podkreślili zdobyciem gola. Górale mieli problem z powstrzymaniem tyszan i potwierdzali, że opinie o ich kryzysie nie są przesadzone. Ostatnią deską ratunku pozostaje jednak góralski charakter. I tak było także tym razem. W trzecim spotkaniu z rzędu Podbeskidzie odrobiło stratę i uratowało punkt, który przybliża je do awansu.

W 73 minucie doprowadziło do wyrównania, gdy Tomasz Nowak zabrał piłk Wilsonowi Kamavuacę i zaliczył asystę przy zamykającym tę akcję strzale Kamila Bilińskiego.

Spotkanie było emocjonujące i szybkie, a jego zwieńczeniem było ostatnie szalone kilkadziesiąt sekund, w których oba zespoły miały szansę na zdobycie goli, a Podbeskidzie grało w dziesiątkę po tym, jak Kornel Osyra - wracający po przerwie za nadmiar kartek - wyleciał z boiska po akcji ratunkowej. To jednak goście mogli przechylić szalę na swoją korzyść, ale sędzia nie podyktował jedenastki, do której miał prawo. Za to w samej końcówce tyszanie byli dosłownie o centymetry od szczęścia.

- Polsat chyba nie jest za tym, żeby Tychy awansowały do Ekstraklasy, bo układa nam terminarz w taki sposób, że po bardzo dalekim wyjeździe prawie od razu gramy następny mecz- podkreślił Łukasz Grzeszczyk przed kamerami tej stacji.

GKS Tychy - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (1:0)
1:0
Szymon Lewicki (17), 1:1 Kamil Biliński (74)
Tychy Jałocha – Solowiej, Biernat, Mańska, Grzeszczyk, Moneta, Steblecki (68. K. Piątek), Kamavuaka (75. J. Piątek), Połap, Daniel, Lewicki (56. Piątkowski)
Podbeskidzie Polacek – Jaroch (46. Gach) , Osyra, Bashlai, Modelski – Danielak (64. Biliński), Figiel (46. Nowak), Rzuchowski, Sierpina – Sopoćko – Roginić.
Żółte kartki Połap, Sołowiej, Biernat - Danielak, Osyra, Baszłaj, Sierpina.
Czerwona kartka Osyra (85)
Sędziował Łukasz Szczech (Warszawa)
Widzów 1.763

Bądź na bieżąco i obserwuj

Musisz to wiedzieć

Zobacz i zapamiętaj

To jest zabawne

Zobacz koniecznie

od 7 lat
Wideo

Nowe inwestycje w Rypińskim Centrum Sportu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni