Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Tychy - Stomil 2:2. Świerczok nie miał szczęścia

Leszek Jaźwiecki
Leszek Jaźwiecki
Pecha miał Jakub Świerczok, który miał kilka okazji do strzelania bramki, ale żadnej nie zdołał wykorzystać
Pecha miał Jakub Świerczok, który miał kilka okazji do strzelania bramki, ale żadnej nie zdołał wykorzystać Foto Pawel Skraba
W spotkaniu dwóch zespołów walczących o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy GKS Tychy zremisował ze Stomilem Olsztyn 2:2. Gospodarze dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale nie udało im się dowieźć korzystnego wyniku do końca. Pecha miał Jakub Świerczok, który miał kilka okazji do strzelania bramki, ale żadnej nie zdołał wykorzystać.

Zespół gospodarzy prowadził w tym spotkaniu Dietmar Brehmer, ponieważ Jurij Szatałow w poprzedniej kolejce w Chojnicach został usunięty z ławki za krytykowanie decyzji sędziego i Komisja Dyscyplinarna PZPN odsunęła go od dwóch spotkań. Szkoleniowca GKS -u zabraknie na ławce także za tydzień w Katowicach.

Spotkanie GKS Tychy - Stomil poprzedziła minuta ciszy. W sobotę zmarł w wieku 50 lat Andrzej Biedrzycki, drugi trener i kierownik zespołu z Olsztyna. Piłkarze Stomilu wystąpili z czarnymi opaskami. I zaczęli od szybkich ataków, ale szybko zostali sprowadzeni na ziemię. W 7 min z lewej strony uciekł obrońcom Stomilu Jakub Świerczok. Bramkarz gości Michał Leszczyński nieprzepisowo zatrzymał piłkarza GKS Tychy i arbiter zdecydowanie wskazał na jedenastkę. Rzut karny na bramkę zamienił kapitan tyszan Łukasz Grzeszczyk.

Prowadząc 1:0 gospodarze uspokoili grę i mogli nawet podwyższyć wynik. Ponownie w głównej roli wystąpił Świerczok, który minął obrońców Stomilu niczym narciarz slalomowe tyczki, jednak zabrakło wykończenia. Strzał napastnika GKS-u minimalnie minął słupek bramki gości. Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 30 min. Patryk Kun mimo asysty tyskich obrońców zdołał oddać strzał i piłka ugrzęzła w górnym roku bramki Paweł Florka.

Gospodarze ponownie mogli wyjść na prowadzenie pięć minut później. Świerczok wyszedł sam na sam z bramkarzem Stomilu, minął go i trafił w... słupek. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie. Zmienił się za to trzy minuty po wznowieniu gry. Z narożnika boiska piłkę dośrodkował Grzeszczyk, a do siatki wepchnął ją grający z maską na twarzy Daniel Tanżyna. W 53 min ponownie Świerczok próbował szczęścia i znowu piłka minimalnie minęła słupek.

Tyszanie prowadzeniem cieszyli się tylko 10 min. Ponownie w polu karnym świetnie zachował się Kun i płaskim strzałem nie dał szans Florkowi. W 62 min mecz przerwano na pięć minut po tym jak kibice GKS obrzucili serpentynami bramkę Florka. Tyski klub musi się liczyć z konsekwencjami i wysoka karą za bezmyślność swoich kibiców.

Po wznowieniu ponownie przed szansą strzelania bramki stanął Świerczok i znowu piłka po jego strzale nie znalazła drogi do siatki. Napastnik GKS-u gdyby miał lepiej nastawiony celownik mógł w tym spotkaniu strzelić co najmniej kilka bramek. Nawet w doliczonym czasie Świerczok mógł wpisać się na listę strzelców, ale dwa razy jego strzały bronił Leszczyński.
W doliczonym czasie drugą żółtą kartką ukarany został Mateusz Mączyński i dwie ostatnie minuty gospodarze grali w dziesiątkę.

GKS Tychy - Stomil Olsztyn 2:2 (1:1)
1:0 Łukasz Grzeszczyk (7-karny), 1:1 Patryk Kun (30), 2:1 Daniel Tanżyna (48), 2:2 Patryk Kun (58)
Sędziował Marek Opaliński (Legnica)
Widzów 3702

GKS Tychy Florek - Grzybek, Boczek, Tanżyna, Szywacz - Kowalski (88. Wróblewski), Mączyński, Gancarczyk (73. Pruchnik), Grzeszczyk, Radzewicz (76. Błanik) - Świerczok

Stomil Leszczyński - Ziemann, Klepczarek, Czarnecki, Dzimidowicz, Piotrowski, Lech, Jegliński, Kun, Nishi (82. Wojowski)- Zahorski

Żółte karki Gancarczyk, Mączyński, Szywacz - Leszczyński

Czerwona kartka Mączyński (90+5).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!