Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Tychy - Widzew Łódź 1:0. Bramka Kowalczyka dała Tychom trzy punkty [RELACJA + ZDJĘCIA]

Leszek Jaźwiecki
GKS Tychy - Widzew Łódź
GKS Tychy - Widzew Łódź Marta Dziak/Dziennik Zachodni
Walczący o utrzymanie się w I lidze piłkarze GKS Tychy odnieśli cenne zwycięstwo. Podopieczni Tomasza Hajty wygrali z Widzewem Łódź 1:0, a bramkę dającą im trzy punkty zdobył Maciej Kowalczyk. Na bramkę doświadczony napastnik tyskiej drużyny czekał od 4 października, kiedy pokonał już w 9 minucie bramkarza Bytovii.

Dla łodzian był to pierwszy mecz w tej rundzie, tyszanie przystępowali do niego po sromotnej wyjazdowej porażce z Arką 0:4. - Ciężko zebrać się po takim spotkaniu, taka porażka w głowach na pewno zostaje - asekurował się przed meczem szkoleniowiec GKS Tychy.

W pierwszej połowie oglądaliśmy typowy mecz walki. Obie drużyny grały uważnie w obronie, stosowali pressing na całym boisku. Gospodarze zmarnowali dogodną sytuacje by wyjść na prowadzenie w 8 min. Marcin Wodecki przymierzył z kąta, ale piłka minimalnie mięła słupek.

W miarę upływających minut do głosu zaczęli dochodzić goście z Łodzi. Na pewno gra Widzewa była płynniejsza, łodzianie częściej utrzymywali się przy piłce. Ale to właściwie wszystko. Im bliżej bramki tym gorzej. Trener Wojciech Stawowy pokrzykiwał do swoich zawodników zachęcając ich do śmielszych ataków, ale efektów nie było. Za to dwukrotnie Jakub Bak był bliski pokonania Macieja Krakowiaka.

Po przerwie znowu zaatakowali tyszanie i tym razem z powodzeniem. Z lewej strony z rzutu wolnego piłkę w pole karne wrzucił Marcin Radzewicz, gdzie najwyżej wyskoczył Kowalczyk i pokonał bramkarza Widzewa. Gol początkowo podciął skrzydła gościom, ale po chwili łodzianie podjęli próbę doprowadzenia do wyrównania. Jednak podobnie jak w pierwszej połowie mieli problemy z forsowaniem obrony GKS.

Pod koniec meczu zaiskrzyło przy linii bocznej między trenerem Hajto a piłkarzem Widzewa Tomaszem Lisowskim. Słowną pyskówkę przerwał sędzia. Ale to nie koniec. Po meczu Lisowski mówił, że Widzew był lepszy i niezasłużenie przegrał. - A GKS z taką grą będzie miał duże problemy z utrzymaniem - zakomunikował. - O Widzew jestem spokojny.

Trener Hajto niem chciał komentować tej wypowiedzi, w końcu na konferencji prasowej dał radę Lisowskiemu, żeby ten zajął się swoim zespołem i grą. - I nabrał większego szacunku do trenerów - zakończył Hajto.

GKS Tychy - Widzew Łódź 1:0 (0:0)
1:0 Maciej Kowalczyk (54-głową)

GKS: Przyrowski - Grzybek, Gieraga, Porębski, Radzewicz - Bąk (88. Szczęsny), Biskup Ż, Grzeszczyk, Dymowski (60. Kosiec), Wodecki (87. Janik) - Kowalczyk
Żółte kartki Porębski, Radzewicz, Biskup, Kowalczyk

Widzew: Krakowiak - Kimura, Mroziński, Nowak, Lisowski - Rybicki (69.Janiec), Zgarda (69.Batrović), Nishi (79. Wrzesiński), Straus, Bernhardt - Kwiek.
Żółte kartki Mroziński, Janiec, Kimura

Sędziował: Marcin Borski (Warszawa).

Widzów 600


*Waloryzacja rent i emerytur 2015 PODWYŻKA NIE DLA WSZYSTKICH JEDNAKOWA
*16-letni Wojtek z Piekar zmarł na lekcji WF. Szok w szkole ZDJĘCIA
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Koncert Linkin Park w Rybniku POZNAJ SZCZEGÓŁY + BILETY
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!