GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec WYNIK, ZDJĘCIA Dwa karne zmarnowane przez tyszan! Zwycięska bramka w doliczonym czasie

GKS Tychy i Zagłębie Sosnowiec grają o zupełnie inne cele. Tyszanom po raz kolejny marzy się awans do PKO Ekstraklasy, natomiast sosnowiczanie chcą uniknąć spadku do eWinner 2. Ligi. Oba kluby łączy trener Artur Derbin - wychowanek i szkoleniowiec Zagłębia, prowadzący teraz tyski zespół.

Zobacz ZDJĘCIA z meczu GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec, 11.03.2022 r.

Sosnowiczanie na wiosnę zdobyli tylko jeden punkt, remisując u siebie z Odrą Opole 1:1. W poprzedniej kolejce drużyna Artura Skowronka przegrała na Stadionie Ludowym z GKS-em Katowice 0:1.

Tyski GKS zaczął od remisu przed własną publicznością z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:0, a następnie wygrał w Nowym Sączu z Sandecją 3:2. W sierpniu w 6. kolejce tyszanie wygrali z Zagłębiem na Stadionie Ludowym 2:1.

W pierwszej połowie tyszanie przeważali, ale byli bardzo nieskuteczni. W 7. minucie Bartosz Biel wyłożył piłkę przed bramkę, a Daniel Rumin z sześciu metrów strzelił nad poprzeczką. Napastnik GKS miał jeszcze dwie okazje, ale Michał Gliwa był na posterunku.

Niespodziewanie to Zagłębie wyszło na prowadzenie. Z prawego skrzydła w pole karne podał Filip Borowski. Szymon Pawłowski przyjął piłkę i uderzył z woleja w dalszy róg.

Gospodarze mogli wyrównać przed przerwą, jednak w 41. nie wykorzystali rzutu karnego. Borowski sfaulował Marcina Kozinę i sędzia wskazał na 11. metr. Długo trwała jeszcze analiza VAR, która podtrzymała tę decyzję. Krzysztof Wołkowicz uderzył za słabo i Gliwa obronił!

GKS wyszedł z szatni i rzucił się do odrabiania straty. Efekt przyszedł bardzo szybko - w 48. minucie. Z lewej strony dograł Wołkowicz, a Rumin ubiegł Gliwę i skierował piłkę do siatki.

Tyszanie atakowali i znów mieli rzut karny. Sędzia Piotr Lasyk tym razem osobiście zobaczył sytuację na ekranie i ocenił, że Vamara Sanogo sfaulował Kamila Szymurę. Do piłki podszedł Rumin, strzelił lepiej niż Wołkowicz, ale Gliwa znów obronił!

W 63. minucie czujnością wykazał się Konrad Jałocha, odbijając piłkę zmierzającą pod poprzeczkę po "centrostrzale" Pawłowskiego.

VAR znów miał robotę w 67. minucie. Sędzia podyktował karnego dla Zagłębia po starciu Nemanji Nedicia z Szymonem Sobczakiem. Długo trwała analiza sytuacji, w końcu arbiter znów podszedł do monitora, przyjrzał się dokładnie i anulował "jedenastkę"!

Do drugiej połowy doliczono sześć minut. W trzeciej z nich Dominik Połap posłał piłkę z wrzutu z autu w pole karne. W zamieszaniu Nemanja Nedić strzelił z bliska do bramki! Piłka odbiła się jeszcze od Mateusza Bodziocha i Gliwa był bezradny.

- Co z tego, że obroniłem dwa karne, skoro nie mamy nawet punktu? Straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu, w doliczonym czasie, po rykoszecie... Jestem rozgoryczony - przyznał Michał Gliwa.

GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Szymon Pawłowski (35), 1:1 Daniel Rumin (48), 2:1 Nemanja Nedić (90+3)

GKS Tychy: Konrad Jałocha - Dominik Połap, Nemanja Nedić, Kamil Szymura, Krzysztof Wołkowicz - Bartosz Biel (75. Kamil Kargulewicz), Mateusz Czyżycki (90+6. Oskar Paprzycki), Wiktor Żytek, Marcin Kozina (82. Krystian Wachowiak) - Daniel Rumin (82. Gracjan Jaroch), Tomas Malec (75. Łukasz Grzeszczyk).

Zagłębie: Michał Gliwa - Filip Borowski, Dominik Jończy, Vedran Dalić (46. Maksymilian Banaszewski), Mateusz Bodzioch, Quentin Seedorf (86. Michał Masłowski) - Szymon Sobczak, Wojciech Szumilas, Wojciech Kamiński, Szymon Pawłowski - Vamara Sanogo (60. Patryk Bryła).

Żółte kartki: Połap, Szymura, Rumin, Jaroch - Borowski, Seedorf, Sanogo, Szumilas, Sobczak

Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)

Widzów: 2.584