Gliwice. Podając się za policjantów próbowali okradać uczestników koncertu. Wcześniej okradli osobę na stacji benzynowej

Wyprawa zaczęła się jednak od kradzieży kieszonkowej. 17 czerwca około godz. 1:00 w nocy okradli 28-latka na stacji benzynowej. Z otwartej saszetki wyjęli portfel z dokumentami i kwotą 130 EUR w gotówce. Pokrzywdzony powiadomił policję, która zabezpieczyła nagrania z monitoringu na stacji.

Jak się później okazało, ci sami sprawcy, podczas imprezy w gliwickiej hali Arena, przystąpili do realizacji planu okradzenia innego dwudziestoparolatka. Podając się za policjantów, nietrzeźwemu już mężczyźnie zaproponowali alkohol. W tym momencie nie ustalono jeszcze, czy był to czysty napój alkoholowy, czy upatrzonemu uczestnikowi koncertu sprawcy podali jakiś środek. Nad ranem mężczyźni zaproponowali poznanemu „koledze” podwiezienie do jego mieszkania na osiedlu Trynek. W dalszych planach mężczyznom przeszkodziła matka nietrzeźwego dwudziestoparolatka, która zażądała wylegitymowania się przez domniemanych policjantów. Gdy ci odmówili, wyprosiła ich za drzwi. Niestety, w zamieszaniu, sprawcom udało się ukraść dwa telefony.

Następnie mężczyźni ponownie pojawili się na stacji benzynowej, na której wcześniej okradli 28-latka. Tam zostali rozpoznani przez obsługę, jednego mężczyznę zatrzymano, drugiemu udało się uciec. Na jego tropie są policjanci trzeciego komisariatu w Gliwicach.

Zatrzymany 36-latek jest dobrze znany funkcjonariuszom policji. To wielokrotnie notowany i karany za różnego rodzaju przestępstwa bytomianin. Znaleziono przy nim część gotówki od pierwszej ofiary, a niektóre ze skradzionych dokumentów znaleziono w Rudzie Śląskiej. Trafiły już do właściciela.

Komenda Miejska Policji w Gliwicach apeluje, by opisana historia była przestrogą przed zawieraniem tego typu znajomości. Złodzieje skorzystają z każdej okazji, a impulsem dla nich może być roztargnienie czy właśnie stan zamroczenia alkoholem.