GOPR i himalaiści uczyli, jak zachowywać się w górach. Szpilki na Giewoncie odpadają. Hipotermia, pierwsza pomoc i pakowanie plecaka.

To już druga konferencja o bezpieczeństwie w górach. W tym roku w siedzibie Katowic Miasta Ogrodów oraz Teatru Korez himalaiści i ratownicy GOPR skupili się na jednej grupie wiekowej. Wydarzenie odbyło się 12 stycznia.

— Na poprzedniej konferencji zgodnie doszliśmy do wniosku: żeby podnieść bezpieczeństwo w górach trzeba edukować młodzież – mówi Piotr Pustelnik emerytowany himalaista.

Dodaje także, że edukacja dzieci i młodzieży jest o wiele bardziej efektywna niż dorosłych. Przy różnych stanowiskach ratownicy uczyli przydatnych umiejętności. Co ciekawe, mało kiedy było widać, aby uczestnicy bawili się smartfonami zamiast uczestniczyć w zajęciach.

— Dowiedziałam się wiele od profesjonalistów chodzących po górach. To było interesujace. Poznałam wiele ciekawych historii i dowiedziałam się nieco o mapach i posługiwaniu się kompasem. Zapamiętałam opowiadanie o oczekiwaniu na pomoc w zimie. Pan, o którym mowa rozlał herbatę do dwóch kubków, żeby nie czuć się sam. – opowiada Arina uczennica Szkoły Podstawowej numer 34 w Katowicach.

Pokaż kotku, co masz w środku…

...plecaka. Jednym ze stanowisk było te, na którym młodzi ludzie próbowali prawidłowo spakować plecak. Mapa, zapasowe ubrania, czapka, coś energetycznego oraz o wiele więcej – jednak tak, aby plecak nie ważył za dużo. Na całe szczęście nie muszą oni ważyć każdego grama, jak himalaiści.

— Często wyposażenie turystów pozostawia wiele do życzenia. Obserwujemy to zwłaszcza kiedy przychodzi jesień, zima. Najczęściej brakuje dodatkowego źródła światła (czołówki) oraz urządzenia, które pozwoli doładować telefon – czyli powerbanka – mówi Katarzyna Tyszeceka ratownik z Grupy Beskidzkiej GOPR.

Dużą pomocą dla ratowników jest zainstalowanie aplikacji Ratunek. Nawet przy słabym zasięgu pozwala na wysłanie GOPRowcom danych z naszą lokalizacją. Kolejnymi stanowiskami były także te dotyczące pierwszej pomocy oraz działania w przypadku lawiny.

— Trafiliśmy tu przy okazji wizyty w Mieście Ogrodów. Bardzo się z tego cieszę. Możemy poznać praktyczną wiedzę od osób związanych z górami. Mamy tu np. stoisko z pierwszą pomocą. Dzieci mają okazję poćwiczyć na fantomach i przypomnieć sobie, jak to się robi. Bardzo to je ciekawi – twierdzi Martyna Krukowska nauczycielka ze Szkoły Podstawowej im. J. Brzechwy w Kobiórze.

Konferencja w Katowicach to jednak coś więcej niż tylko stanowiska, gdzie dzieci i młodzież ćwiczyła swoje umiejętności. Ratownicy i himalaiści opowiadali w ramach poszczególnych paneli, o działaniach w zimowych warunkach. Jedna z ciekawszych rozmów dotyczyła hipotermii. Jerzy Siodłak (dyrektor GOPR) oraz Maciej Stańczak (ratownik medyczny i himalaista) w rozmowie z Piotrem Pustelnikiem mówili m.in. o oznakach wychłodzenia i tym jak jemu zapobiec. Najpierw człowiek odczuwa dreszcze, potem powoli traci zdolność logicznego myślenia. Kiedy zaobserwujemy u siebie pierwsze objawy (wspomniane dreszcze) powinniśmy się wycofać bezpiecznie. Istotne jest również nawodnienie podczas uprawiania wspinaczki – przy jego braku mamy o wiele mniej sił.

— Jeśli we wspinaczkę wchodzi się powoli, spokojnie z respektem do gór i pokorą, wtedy rzeczywiście doświadczenia nabieramy w sposób (kolokwialnie mówiąc) „bezbolesny”. Jeżeli jednak, się chce od razu wszystko zdobyć i nie ma się tej pokory, to boli bardzo – podsumowuje Piotr Pustelnik.