GOPR w Beskidach dostał przyczepę do ratowania... rowerzystów w górach

Turystyka rowerowa, rozwój górskich ścieżek rowerowych w kompleksie Enduro Trails Bielsko-Biała przekładają się na rosnącą liczbę rowerzystów i... wypadków z ich udziałem.

Goprowcy nie ukrywają, że w ostatnim czasie większość interwencji podejmowanych przez nich podczas wakacji oraz wrześniowych weekendów dotyczy właśnie zdarzeń z udziałem rowerzystów. Urazy głowy, klatki piersiowej, stawów łokciowych - to przykłady kontuzji, jakich doznają rowerzyści.

W efekcie konieczne było dostosowanie sprzętu ratowniczego - zdarzały się bowiem przypadki, gdy poważnie ranny rowerzysta nie chciał być zwożony z trasy bez swojego roweru. A to niejednokrotnie stanowiło problem dla ratowników.

Na takie właśnie okoliczności wskazywał Jarosław Klimaszewski, prezydent Bielska-Białej, który przekazał ratownikom Grupy Beskidzkiej GOPR prototypową ratowniczą przyczepę dla rowerzystów rannych w górach, którą kupiło miasto. Jak podkreślają bielscy urzędnicy to jedyna taka przyczepa w Europie.

- Testujemy ten sprzęt od pewnego czasu. Ta przyczepka była już w użyciu i dopiero w praktyce widać, jak się zachowuje. Możemy powiedzieć, że jest dobrze - przyznał Tomasz Jano, zastępca naczelnika Grupy Beskidzkiej GOPR podczas oficjalnego przekazania sprzętu. - Wprowadziliśmy drobne poprawki i cały czas ją testujemy. Od zeszłego roku zauważamy w naszych statystykach, że jest pięciokrotny wzrost wypadków związanych nie tylko z rowerzystami - oni też generują sporo zdarzeń. Popularność ścieżek Enduro Trails jest duża, dużo ludzi z nich korzysta, a to przekłada się na liczbę wypadków – tłumaczył.

Na czas akcji ratowniczych przyczepka jest doczepiana do quadów, które mogą być wyposażone w gąsienice. A to umożliwia dojazd do poszkodowanego rowerzysty w każdych warunkach.