Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorczyca: Jak traktuję Pączka? Tak jak wszystkich konkurentów

Rafał Musioł
Mikołaj Suchan
Z Jackiem Gorczycą, bramkarzem GKS Katowice, rozmawia Rafał Musioł.

W meczu z Piastem Gliwice po raz pierwszy od września zagrał pan w bramce GKS-u. Jakie uczucia temu towarzyszyły?
Przede wszystkim radość, że znowu mogłem wejść między słupki, a po drugie zastrzyk adrenaliny. Miło było poczuć, jak znowu krąży we krwi.

Jak pan ocenia swój występ?
Myślę, że nie było najgorzej, ale też i okazji, by się wykazać, nie miałem zbyt wielu. Z jednej strony cieszę się, że zachowałem czyste konto, a z drugiej czuję pewien niedosyt, że sami nie strzeliliśmy chociaż jednej zwycięskiej bramki.

Mecz z Piastem był dla pana wyjątkowy chyba nie tylko z racji powrotu do bramki?

Oczywiście, przecież tak się złożyło, że przez trzy lata w swojej karierze grałem właśnie w gliwickich barwach. Dla mnie było to coś w rodzaju spotkania starych znajomych i po meczu sporo czasu przegadaliśmy z Gamlą, Kaszowskim, Iwanem, trenerami. Zresztą mógłbym tych rozmówców wymieniać bardzo długo.

Koleżeństwo koleżeństwem, jednak ten remis skomplikował im walkę o awans.
Nic na to nie poradzę (śmiech). Ale mam nadzieję, że teraz, gdy spotkanie z GKS-em mają już za sobą, wygrają wszystkie pozostałe mecze i awans wywalczą. Chciałbym po raz kolejny spotkać się z nimi w ekstraklasie i to już jesienią przyszłego roku, po awansie GKS.

Nie mogę nie zapytać o zdrowie Marka Pączka - to po jego kontuzji wszedł pan do bramki na ostatnie kilka minut meczu w Ząbkach.
Nie wiem, jaka jest jego sytuacja. Na poniedziałkowym treningu go nie było, pewnie prze-chodził jakieś kolejne badania.

A jak wyglądają wasze codzienne kontakty?

Zazwyczaj razem trenujemy i walczymy ze sobą oraz z Andrzejem Wiśniewskim o pozycję numer jeden. I tyle. Generalnie traktuję go tak, jak wszystkich swoich konkurentów przez te wszystkie lata kariery, czyli po prostu... robię swoje.

Kto będzie bronił bramki Katowic w meczu z Wartą?
To wie tylko trener i pewnie powie krótko przed niedzielnym spotkaniem. Na treningach zamierzam go przekonać, że zasługuję na grę w Poznaniu, ale taki sam zamiar mają pewnie i Marek, jeśli zdrowie mu pozwoli, i Andrzej. Na pewno dzięki temu jest tak ciekawie, że nie mamy czasu się nudzić (śmiech).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!