Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnicy chcieli zarobić na akcjach JSW. Teraz płacą kary

Michał Wroński
Na razie prawo do akcji mają tylko górnicy i byli pracownicy JSW
Na razie prawo do akcji mają tylko górnicy i byli pracownicy JSW Arkadiusz Gola
Za prawa do akcji Jastrzębskiej Spółki Węglowej górnicy skasowali po kilka tysięcy złotych. Teraz muszą płacić kary idące w dziesiątki tysięcy złotych.

To miał być łatwy zarobek. Kilka podpisów, 2500 złotych do kieszeni i po sprawie. Tak handlowało się prawami do akcji Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Dziś podobne oferty kuszą byłych i obecnych pracowników Kompanii Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego. Nikt ich nie uprzedza, że takie interesy mogą skończyć się w sądzie, a koszty naiwności sięgnąć dziesiątków tysięcy złotych.

Dwa lata po transakcji komornik wszedł na konto

Tuż przed Bożym Narodzeniem pan Andrzej, górnik z Jastrzębia (nazwisko do wiadomości redakcji), otrzymał sądowy nakaz zapłaty 25 tysięcy złotych. W piśmie był numer konta, na które należało wpłacić pieniądze oraz personalia człowieka, który dwa lata temu kupił od niego prawa do akcji JSW. Jako że pan Andrzej płacić nie zamierzał, więc komornik zaczął pobierać mu pieniądze z konta.

- Takich jak ja jest w Jastrzębiu więcej. Znajomy dostał do zapłaty weksel na 50 tysięcy złotych - mówi pan Andrzej.

O tym, że "coś" się dzieje wokół sprzedaży praw do akcji JSW wiedzą zarówno górniczy związkowcy, jak też prokuratura w Jastrzębiu. Na razie jednak nie podejmują żadnych działań, bo - jak twierdzą - takich przypadków jest niewiele, a winni swoich kłopotów są sami sprzedający. - Okazało się, że w niektórych przypadkach akcje były zagrożone zajęciem komorniczym, a to jest traktowane jako niewywiązanie się przez sprzedającego z zapisów umowy - wyjaśnia Jacek Rzeszowski, prokurator rejonowy w Jastrzębiu. Sprawdziliśmy jednak - w tym przypadku nie było takiej sytuacji.

Inne wytłumaczenie, przedstawione nam przez związkowców, mówi o tym, że co "sprytniejsi" górnicy lub emeryci sprzedali ten sam pakiet praw do akcji dwa razy i teraz któryś z wystawionych do wiatru nabywców bierze srogi rewanż na swych kontrahentach. A umowa daje mu do tego prawo. W jednym z jej punktów znaleźliśmy bowiem następujący zapis:
"Strony ustalają ponadto, że w przypadku niezawarcia przez Sprzedającego Umowy Sprzedaży (...) wskutek jakichkolwiek okoliczności, za które odpowiedzialność ponosić będzie Sprzedający, jak też w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania niniejszej Umowy z jakichkolwiek innych przyczyn leżących po stronie Sprzedającego - Kupującemu przysługuje kara umowna w wysokości dziesięciokrotności kwoty ceny zapłaconej Sprzedającemu za Wierzytelności" - czytamy w tekście umowy.

Drakońskie kary, ale w majestacie prawa

Pytani przez nas o opinię prawnicy uznali, że w umowie nie ma niczego, co byłoby niezgodne z prawem. Jej zapisy są bardzo ostre i mało konkretne - bo co, jeśli okaże się, że sprzedającemu jednak nie przysługują prawa do akcji? Wygląda na to, że też będzie musiał zapłacić kary umowne. Nie są jednak nielegalne.
Pytania o etykę, a także legalność budzą jednak okoliczności jej zawarcia. Prawa do akcji Jastrzębskiej Spółki Węglowej kupił od pana Andrzeja broker, którego firma zarejestrowana jest na Podkarpaciu (2 lata temu wynajmował natomiast jedno pomieszczenie przy jednej z kancelarii notarialnych w Jastrzębiu). Kupił - jak twierdzi nasz Czytelnik - połowę praw do jego pakietu akcji.

- Przysługiwało mi 100, więc 50 sprzedałem w styczniu, a drugie 50 innej firmie w marcu 2012 roku - relacjonuje pan Andrzej.
Tyle że w tekście umowy nie ma ani słowy o tym, że przedmiotem transakcji są prawa do połowy akcji. Wynika z niej raczej, że za 2500 złotych broker kupił cały pakiet. I w takiej sytuacji zrozumiałym się staje, dlaczego uruchomił procedurę karną.

Górnik nie dostał umowy, a kupiec zniknął

Niezrozumiałym jest natomiast, dlaczego górnik nigdy nie dostał tej umowy do ręki. A skoro nie dostał, to nie mógł ani na spokojnie przeanalizować jej zapisów, ani dać jej do ewentualnej konsultacji prawnikowi czy związkom zawodowym. A w konsekwencji nie wiedział, że powinien się z niej jak najszybciej wycofać.

- Miałem się po umowę zgłosić w późniejszym terminie. Kilka razy przychodziłem do biura, ale za każdym razem słyszałem, żebym jeszcze dał im trochę czasu. Po czym okazało się, że tego punktu już nie ma i nie ma z kim rozmawiać. Umowę zobaczyłem dopiero, kiedy przyszło sądowe wezwanie do zapłaty tych kar - opowiada pan Andrzej.

- To pachnie celowym wprowadzeniem w błąd - komentuje nieoficjalnie jeden z pytanych przez nas prawników. I dziwi się postawie śledczych, dla których okoliczności, w jakich zawierano tę transakcję, najwyraźniej nie budzą zastrzeżeń. Pytanie, czy była to jednostkowa sytuacja, czy raczej szerszy proceder? I na ile obecnie kwitnący skup praw do akcji Kompanii Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego skutkować będzie za kilka lat podobnymi historiami?

Jak się bronić?

Prawo dopuszcza możliwość złożenia sprzeciwu od sądowego nakazu zapłaty kar umownych. Czasu na to jest jednak niewiele
- trzeba się zmieścić w ciągu 2 tygodni. Zdaniem prawnika w przypadku takich zapisów, jakie znalazły się na umowach sprzedaży praw do akcji JSW, można w ewentualnym sprzeciwie podnieść dwa argumenty:

Okoliczności zastosowania sformułowane są zbyt ogólnikowo, nie określają konkretnie, w jakiej sytuacji będą zastosowane.

Ich wysokość jest niewspółmierna do wartości transakcji, a tymczasem kodeks cywilny mówi, że kary umowne należy "miarkować".


*Próbny sprawdzian szóstoklasistów 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Horoskop 2014: Karty tarota ostrzegają [PRZEPOWIEDNIE NA 2014]
*Tabliczka mnożenia do wydrukowania [WZORY TABLICZEK MNOŻENIA]
*Urlop macierzyński 2014 [ZASADY I TERMINY: URLOP RODZICIELSKI]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera