Górnik Zabrze - Azoty Puławy 32:38. Lukas Podolski na trybunach
Górnik i Azoty rywalizują za plecami potentatów z Kielc oraz Płocka o miano trzeciej siły w PGNiG Superlidze. Na razie w tabeli wyżej są zabrzanie, ale to zespół z Puław wygrał bezpośrednie starcie tych drużyn w Hali Pogoni przerywając serię siedmiu zwycięstw zespołu Patrika Liljestranda.
Zabrzanom nie pomogła obecność na trybunach gwiazdy piłkarskiego Górnika Lukasa Podolskiego. Były mistrz świata lubi oglądać handball, ale tym razem razem z grupą kibiców gospodarzy musiał przełknąć gorycz porażki.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU GÓRNIK ZABRZE - AZOTY PUŁAWY
Puławianie od początku nadawali ton wydarzeniom na boisku ani razu nie przegrywając w Zabrzu. Goście systematycznie powiększali przewagę odskakując w 24 minucie na sześć bramek (11:17) i utrzymali to bezpieczne prowadzenie do przerwy. Świetnie grali w I połowie Piotr Jarosiewicz i Kacper Adamski, którzy rzucili w tej odsłonie ponad połowę bramek dla Azotów.
Po zmianie stron Górnik rzucił się do odrabiania strat. Po rzucie Patryka Mauera w 34 minucie gospodarze przegrywali już tylko 18:22. Okazało się jednak, że był to tylko krótki zryw, bo na więcej nie pozwolili rywale z Puław utrzymując przez cały czas bezpieczną 5-6 bramkową przewagę.
Górnik Zabrze - Azoty Puławy 32:38 (15:21)
Górnik Wyszomirski, Liljestrand, Kazmier - Mauer 7, Ilchenko 7, Tokuda 5, Rutkowski 3, Artemenko 3, Bachko 3, Przytuła 2, Kaczor 2.
Najwięcej bramek dla Azotów: Jarosiewicz 10, Adamski 9, Zivković 6.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?