Górnik Zabrze - Chrobry Głogów 28:29. Doping zakochanych nie pomógł zabrzanom ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU

Mecz Górnika z Chrobrym rozgrywany był w przeddzień Walentynek. Gospodarze przygotowali dla par promocję biletową i konkurs w przerwie. Doping zakochanych nie pomógł jednak zabrzanom, którzy przegrali trzeci mecz z rzędu i wciąż pozostają w tym roku bez zwycięstwa.

Osłabienie kadrowe Górnika odbija się na grze drużyny trenera Marcina Lijewskiego. Z podstawowej siódemki z powodu urazów wypadło aż czterech zawodników i zabrzanie nie przypominają w tej chwili zespołu z I rundy rozgrywek PGNiG Superligi.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU GÓRNIK ZABRZE - CHROBRY GŁOGÓW

W spotkaniu z Chrobrym Górnik był najbliżej w tym roku zdobycia punktów. Po kiepskiej I połowie przegrał różnicą czterech bramek. Zaraz po przerwie głogowianie odskoczyli na 16:10, ale później gospodarze ruszyli do odrabiania strat rzucając trzy bramki z rzędu.

Niesieni dopingiem kibiców Górnicy kilka razy dochodzili rywali na jedną bramkę, a w 55 minucie po dwóch rzutach Damiana Przytuły doprowadzili do remisu 25:25. Po bramce Pawła Dudkowskiego z karnego zabrzanie objęli prowadzenie 28:27 i wydawało się, że są o krok od przełamania.

Niestety w ostatnich dwóch minutach dali sobie rzucić dwa gole, a sami nie trafili ani razu. Nie pomógł czas wzięty w ostatniej minucie przez trenera Lijewskiego. Wojnę nerwów lepiej wytrzymali goście rewanżując się zabrzanom za porażkę po karnych w I rundzie w Głogowie.

Górnik Zabrze - Chrobry Głogów 28:29 (10:14)
Górnik Skrzyniarz, Kazimier - Przytuła 7, Kaczor 4, Molski 3, Łyżwa 3, Dudkowski 3, Gogola 2, Ivanytsia 2, Mucha 2, Rutkowski 1, Krawczyk.

Chrobry Derewiankin, Stachera - Ortezow 6, Klinger 6, Skiba 5, Zdobylak 5, Orpik 2, Grabowski 2, Paterek 2, Jamioł 1, Matuszak, Strycz.