Górnik Zabrze. Jan Urban po derbach z Piastem: Jesteśmy wkurzeni. Głowy na pewno nie zwiesimy

Bramka Piasta trochę przypadkowa. Dostaje ktoś z naszych zawodników, ta piłka się odbija i dochodzi do przeciwnika i prowadzą 1:0. Takie rzeczy w meczach są normalne, że ktoś ci strzeli bramkę i musisz starać odrobić straty. Natomiast nie było widać w jaki sposób. Mieliśmy duże problemy z tym, żeby stworzyć sobie sytuacje bramkowe, żeby wykreować jakieś sytuacje, żeby Piast miał troszeczkę stracha, że Górnik coraz bardziej naciska. Takiej sytuacji nie było stąd też szukaliśmy więcej kreatywności, dojścia zawodników do przodu.

Wydaje mi się, że osiągnęliśmy, to co chcieliśmy i mieliśmy w wielu momentach przewagę, oczywiście ryzykując kontrataki Piasta. To było wkalkulowane, ale też za wiele sytuacji przy tej przewadze nie stworzyliśmy sobie i mecz zakończył się takim, a nie innym wynikiem, co rzeczywiście może nas wkurzać, bo z tym Piastem idzie nam pod górkę.

Nie sądzę, żeby w pierwszej połowie Piast nas zdominował. Sytuacje, które stworzył Piast wynikały przede wszystkim z naszych strat. To nie jest tak, że Piast stworzył nie wiadomo jakie sytuacje poprzez własną grę, ale straty, który popełnialiśmy - nie może być tak, że w takim meczu gospodarze grają często szybkim atakiem albo kontratakiem. Za takie rzeczy można drogo zapłacić. Nie sądzę, żeby poprzez grę rywal nas zdominował, natomiast rzeczywiście jeśli chodzi o niebezpieczne sytuacje, to tych kontrataków było dosyć dużo, przede wszystkim po naszych stratach.

To nie tylko dzisiaj. Górnik ma mniejsze lub większe w tym momencie problemy, żeby strzelać więcej bramek, często to bazowało na młodym Włodarczyku czy też Lukasie Podolskim. Proszę zauważyć, że ci zawodnicy, którzy grają - Damian Rasak czy Dani Pacheco czy Yokota, Okunuki - to nie są zawodnicy, którzy strzelali w swojej karierze po 7, 10, 12 bramek. Nie. Jeśli się zobaczy ich CV, to trudno wymagać nagle, żeby któryś z nich strzelał nie wiadomo ile bramek. Oni strzelali w sezonach 2-3 bramki i oby je strzelali teraz w końcówce. Ja muszę dążyć do tego żeby oni wierzyli w siebie, żeby każdy dołożył jedną-dwie brameczki w tych ostatnich spotkaniach, bo każda z nich może oznaczać punkty dla nas.

Optymizm musi być. Jest mocne wkurzenie, bo wydaje mi się, że w tej drugiej połowie na pewno zasłużyliśmy na bramkę. Gdyby Piast nas skontrował drugą drugą - dobra, OK, ale na bramkę na pewno zasłużyliśmy. Natomiast optymizm? Oczywiście, że tak. W takiej sytuacji nie możemy załamać rąk, zwiesić głowy, tylko do roboty. Gramy następny mecz z Koroną Kielce. Jest mnóstwo zespołów, które będą walczyły o utrzymanie, między innymi my. Nawet sam kalendarz - w każdej kolejce jest kilka spotkań, gdzie gramy między sobą. Remis tutaj w Gliwicach i remis z Koroną? No, nie - wolę wygrać z Koroną nawet kosztem tego, że przegraliśmy derby, bo mamy wtedy punkt więcej. Taka jest sytuacja, że dzisiaj liczą się punkty, a czasami gorycz porażki trzeba przełknąć. Tego nie zmienimy, to już jest historia i szykujemy się wszyscy na czwartek. Wiecie jak to jest w piłce, jak się coś nie układa, to jeszcze wiatr w oczy, bo Wojtuszek wypadnie na pewno, a dał naprawdę dobrą zmianę (opuścił boisko z kontuzją w doliczonym czasie - red.). Rafał Janicki ma problem z tą kostką, z którą miał wcześniej. Zobaczymy, jak drużyna będzie wyglądała. My głowy na pewno nie zwiesimy.

PKO Ekstraklasa: Piast Gliwice - Górnik Zabrze 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Grzegorz Tomasiewicz (12)

Piast: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Alexandros Katranis - Michael Ameyaw, Tom Hateley, Grzegorz Tomasiewicz, Michał Chrapek (75. Michał Kaput), Jorge Felix (81. Jakub Holubek) - Kamil Wilczek (67. Alex Sobczyk).

Górnik: Daniel Bielica - Boris Sekulić (46. Robert Dadok), Emil Bergström, Rafał Janicki (64. Aleksander Paluszek), Richard Jensen (46. Norbert Wojtuszek), Erik Janża - Lukas Podolski, Damian Rasak (78. Kanji Okunuki), Dani Pacheco, Daisuke Yokota - Anthony van den Hurk (46. Szymon Włodarczyk).

Żółte kartki: Ameyaw - Pacheco, Rasak, Paluszek

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)

Widzów: 6.888