Górnik Zabrze - Łomża Industria Kielce 24:40. Dominacja mistrza Polski w Zabrzu. Zdjęcia

Piłkarze ręczni Górnika tylko raz wygrali z drużyną z Kielc w PGNiG Superlidze. Jeśli w Zabrzu ktoś wierzył, że w sobotnie popołudnie uda się powtórzyć sensacyjny wynik z 2012 roku to szybko pozbył się złudzeń.

Kłopoty ze sponsorem tytularnym, który z końcem roku opuści zespół mistrza Polski, nie miały wpływu na postawę ekipy trenera Tałanta Dujszebajewa. Regularnie grający w Lidze Mistrzów kielczanie dominowali na boisku od początku do końca.

Goście rzucili w Zabrzu pierwsze pięć bramek meczu. Pierwszą bramkę dla Górnika dopiero w 7 minucie zdobył Dmytro Artemenko wykorzystując fakt, że 2-minutową karę dostał Dylan Nahi.

Kielczanie cały czas powiększali jednak przewagę. Nawet jeśli stojący w bramce zabrzan Piotr Wyszomirski zdołał obronić kilka rzutów Łomży to gospodarze mieli problem ze sforsowaniem obrony rywali.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU GÓRNIK ZABRZE - ŁOMŻA INDUSTRIA KIELCE

Goście grali na luzie i do przerwy prowadzili różnicą 11 trafień rzucając w I połowie w Hali Pogoni aż 21 bramek. Losy spotkania były już rozstrzygnięte.

W II połowie w bramce kielczan pojawił się Mateusz Kornecki, który wcześniej grał w Zabrzu i od razu zaczął swój występ od udanej interwencji. W ataku gości błyszczał Arkadiusz Moryto zdobywają aż 10 bramek i zostając wybrany MVP spotkania.

W szeregach zabrzan kilkoma skutecznymi interwencjami popisał się po przerwie Paweł Kazimier, a trafienia Damiana Przytuły, choć skuteczna była tylko jego co druga próba, sprawiły, że mecz nie skończył się 20-bramkowym pogromem. Kielczanie wygrali z Górnikiem różnicą 15 bramek.

Górnik Zabrze - Łomża Industria Kielce 24:40 (10:21)
Górnik Wyszomirski, Kazimier, Liljestrand - Przytuła 6, Ilchenko 4, Artemenko 3, Tokuda 3, Mauer 2, Rutkowski 2, Krawczyk 2, Bachko 1, Kaczor 1.

Kielce Wolff, Kornecki - Moryto 10, Tournat 7, Karalek 4, T. Gębala 4, A. Dujschebajev 4, Nahi 3, Karacić 2, Olejniczak 2, Thrastarson 2, D. Dujschebajev 1, Wiaderny 1.