Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze Pogoń Szczecin 0:0. Mecz w lodówce

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin
Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin Arkadiusz Gola / Polska Press
Mizerna jak na Zabrze frekwencja i bezbramkowy remis - taki jest bilans spotkania Górnika Zabrze z Pogonią Szczecin rozegranego w niemal arktycznych warunkach.

Mecz Górnika z Pogonią rozpoczął się, gdy temperatura oscylowała w granicach - 10 stopni Celcjusza. Zgodnie zresztą z prognozami, które przewidywały, że ArenaZabrze będzie najcieplejszym stadionem, na którym zostanie rozegrane spotkanie 25. kolejki Lotto Ekstraklasy. Synoptykom zaufali zwłaszcza Damian Kądzior i Dani Suarez, jedyni spośród 22 piłkarzy, którzy wybrali koszulki z krótkimi rękawami. Kądzior tłumaczy zapewne nieco fakt, że pochodzi z Białegostoku, czyli polskiego bieguna zimna, ale Suarez?
- Po prostu nie potrafię grać w długim rękawie - wyjaśnił hiszpański stoper zabrzan.

Jeszcze większym wyzwaniem było jednak w tych warunkach samo oglądanie meczu. Zdecydowało się na to nieco ponad sześć tysięcy osób, co stanowi drugi z rzędu antyrekord frekwencji na Roosevelta w tym sezonie.
Rozgrzać się rzeczywiście nie było łatwo. Ci, którzy liczyli, że emocje zaczną się tuż po tym, jak zabrzmi pierwszy gwizdek sędziego, srogo się zawiedli. Górnik rozpoczął co prawda w niezłym tempie, ale w miarę upływu czasu wyraźnie zamarzał, z czego skorzystali goście, przejmując inicjatywę i fundując rozgrzewkę Tomaszowi Losce. Podobać się mogła zwłaszcza interwencja z 29 minuty po uderzeniu z dystansu Jakuba Piotrowskiego.

Pogoń, która wygrała cztery z poprzednich pięciu spotkań, ale żadnego na wyjeździe, konsekwentnie wybijała z rytmu ekipę Marcina Brosza, przerywając jej akcje faulami. W efekcie mecz ten w niczym nie przypominał poprzednich domowych występów Górnika, które budziły wielkie emocje i pozostawiały po sobie barwne wspomnienia Tym razem zawodnicy skupiali się na utrzymaniu ciepłoty mięśni i uniknięciu kontuzji.

Po zmianie stron zmieniło się niewiele. Więcej szans miała Pogoń, ale piłkę meczową zmarnował w 60 minucie Łukasz Wolsztyński pudłując w sytuacji dwóch na jednego z Łukaszem Załuską, co wyprowadziło z równowagi Brosza, który wbiegł na murawę.

Bezbramkowy remis stał się faktem pół godziny później, gdy wszyscy z ulgą ruszyli w kierunki miejsc cieplejszych niż najcieplejszy stadion kolejki.

Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 0:0
Górnik
Loska - Wieteska, Suarez (46. Wolniewicz), Bochniewicz, Koj - Kądzior, Ambrosiewicz (77. Urynowicz), Żurkowski (46. Matuszek),Kurzawa - Ł. Wolsztyński, Angulo.
Pogoń Załuska - Rapa, Fojut, Dwali, Nunes - Frączczak, Piotrowski, Hołota, Matynia (79. Listkowski) - Buksa (63,. Delew),Zwoliński (86. Rasmussen).
Żółte kartki Suarez, Koj - Piotrowski, Zwoliński, Matynia, Frączczak.
Sędziował Krzyysztof Jakubik (Siedlce)
Widzów 6.254

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!