Rafał Musioł
Aktualizacja:
©Arkadiusz Gola
©Arkadiusz Gola
W Górniku też przeżywają trudne chwile. Klęską na Legii, połączona z bardzo słabą grą, ponownie zepchnęła zabrzan do strefy spadkowej. I jeśli nie zdobędą w piątek punktów spędzą w niej półmetek rozgrywek.
- Spotykają się zespoły, które za wszelką cenę będą chciały zapunktować - przyznał trener Marcin Brosz. - Chcemy powtórzyć wynik ostatniego domowego meczu, czyli trzy punkty i na zero z tyłu.
Na korzyść gospodarzy przemawia statystyka - ze Śląskiem nie przegrali już od siedmiu meczów. W poprzednim sezonie zaliczyli jednak dwa remisy 2:2 i 1:1. W sumie oba zespoły zmierzyły się ze sobą 74 razy (29 zwycięstw Górnika, 21 Śląska, 24 remisy), z czego w Zabrzu 38 (20 razy górą byli zabrzanie, 14 Ślask, 4 remisy).
Największy problem Marcin Brosz ma z zestawieniem obrony, która spisuje się fatalnie, zwłaszcza pod nieobecność leczącego kontuzję Michała Koja.
- Mamy też trochę mikrourazów związanych z intensywnością ostatnich spotkań. Mam nadzieję, że wszyscy zawodnicy będą jednak gotowi do gry - stwierdził szkoleniowiec Górnika.
Zagadką jest obsada bramki. W ostatnich spotkaniach słabiej spisywał się Tomasz Loska.
- Żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Na pewno postaramy się ustawić skład, który da nam największe szanse zwycięstwa - mówił Brosz na przedmeczowej konferencji.
Transmisję na żywo z meczu Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław przeprowadzi Eurosport 2. Tekstową relację live dziennikzachodni.pl.
Sędzią spotkania Górnik Śląsk będzie Paweł Raczkowski z Warszawy.
Przed meczem kibice podziękują za emocje mundialowe reprezentacji Polski w ampfutbolu. Siódmy zespół mistrzostw świata na Arenę Zabrze zaprosiła Torcida.
Czytaj treści premium w Dzienniku Zachodnim Plus
Nielimitowany dostęp do wszystkich treści, bez inwazyjnych reklam.