Górnik Zabrze mecz ze Stalą Mielec rozpoczął w imponującym stylu. Na mokrej i grząskiej murawie zespół Bartoscha Gaula błyskawicznie opanował sytuację i zepchnął rywali do rozpaczliwej defensywy. W 13 minucie wysoki pressing przyniósł efekt, goście popełnili błąd, Łukasz Podolski wstrzelił piłkę przed ich bramkę, a Paweł Olkowski dołożył nogę i zaliczył pierwsze trafienie po powrocie na Roosevelta.
Zabrzanie szli za ciosem. Stal sprawiała wrażenie zagubionej i powinna tracić kolejne gole. Podolski miał idealną sytuację, ale w sytuacji sam na sam z Bartoszem Mrozkiem zaczął kombinować i ostatecznie Barauskas zablokował tuż przed linią bramkową piłkę, którą usiłował kopnąć Szymon Włodarczyk.
Intensywna gra kosztowała sporo sił, ale przy wysokim prowadzeniu takie ryzyko z pewnością by się opłaciło. Tymczasem jednobramkowa różnica wciąż utrzymywała mielczan w strefie nadziei i ekipa Adama Majewskiego stopniowo porządkowała swoją taktykę, a Górnik zwalniał tempo. W dodatku między linią pomocy i obrony tworzyła się wyraźna luka i w 42 minucie właśnie w nią wbiegł Said Hamulic, który po rajdzie wpadł w pole karne, a tam w kompromitujący obrońców sposób ograł Aleksandra Paluszka i Rafała Janickiego, po czym kopnął piłkę do siatki.
Holenderski Bośniak nie zamierzał na tym poprzestać i w doliczonym czasie pierwszej połowy znów przyspieszył, ale tym razem Janicki zatrzymał go faulem. Do rzutu wolnego podszedł Domański, który oddał dość prosty strzał przy źle ustawionym murze i Stal schodziła na przerwę z prowadzeniem!
A tuż po rozpoczęciu drugiej połowy zadała zabrzanom kolejny cios. Znów strata piłki zamieniła się w kontrę, Fryderyk Gerbowski płasko dośrodkował w pole karne, Hamulić zagrał piętą i Domański bez problemu pokonał Brolla.
Gdy nad Zabrzem znów zaczęło padać zabrzanie odzyskali wigor i próbowali odrobić straty. Świetną okazję miał Jonatan Kotzke, ale Bartosz Mrozek obronił jego główkę z ostrego kąta. Szczęścia z dystansu szukał też Podolski, ale Stal przetrwała te ciężkie chwile. Za to sama potrafiła ponownie mocno skaleczyć Górnika.
W 86 minucie znów ruszyła kontra, a Mateusz Mak wykorzystał dalekie wyjście Kevina Brolla i wymusił na nim faul poza polem karnym. Chociaż kibice stanowczo protestowali to sam golkiper bez dyskusji zszedł do szatni z czerwoną kartką. Jego miejsce, ze względu na wykorzystany limit zmian, zajął Krzysztof Kubica. Napastnik w koszulce Brolla obronił strzał Piotra Wlazło.
Zobaczcie zdjęcia z meczu Górnik Zabrze - Stal Mielec.
Górnik Zabrze - Stal Mielec 1:3 (1:2)
1:0 Paweł Olkowski (13), 1:1 Said Hamulic (42), 1:2 Maciej Domański (45+2), 1:3 Maciej Domański (47)
Górnik Broll - Paluszek, Janicki, Jensen - Olkowski (82. Dadok), Kotzke (69. Kubica), Manneh (69. Stalmach), Janża - Podolski, Pacheco (55. Cholewiak) - Włodarczyk (55. Krawczyk). Trener: Bartosch Gaul.
Stal Mrozek - Getinger, Barauskas, Matras, Kasperkiewicz (80. Kruk), Wolski - Wlazło, Gerbowski - Domański, Hamulić (80. Hiszpański) - Lebedyński (65. Mak). Trener: Adam Majewski.
Żółte kartki Janicki, Włodarczyk - Mrozek.
Czerwona kartka: Broll (86)
Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń)
Widzów 13.043.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?