Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze - Wigry Suwałki 0:0. Kolejne rozczarowanie w Zabrzu RELACJA + ZDJĘCIA

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Górnik Zabrze - Wigry Suwałki 0:0
Górnik Zabrze - Wigry Suwałki 0:0 Arkadiusz Gola
To Wigry Suwałki były zespołem lepszym, ale mecz w Zabrzu zakończył się bezbramkowym remisem. Dla Górnika to potężne rozczarowanie i właściwie koniec marzeń o awansie do Ekstraklasy.

Bezbramkowy remis z Wigrami najprawdopodobniej ostatecznie kończy mrzonkę o szybkim powrocie Górnika Zabrze do Lotto Ekstraklasy. Piłkarze Marcina Brosza rozegrali kolejny słaby mecz, w którym bliżsi zwycięstwa byli ich rywale.

W ostatnich dniach w Zabrzu sporo się działo wokół szatni. Podjęto decyzję o rozwiązaniu kontraktów z doświadczonymi piłkarzami: Adamem Danchem, Rafałem Kosznikiem i Dawidem Plizgą. Ten pierwszy przez lata był niemal etatowym kapitanem i jednym z symboli klubu z Roosevelta. Żadna ze stron nie kwapi się z wyjaśnieniem przyczyn takiego posunięcia, ale generalnie wygląda na kolejne, będące efektem niespójnej polityki transferowej. Danch miał przecież swego czasu propozycje z innych klubów, które nie zostały zaakceptowane ani przez niego, ani przez Górnika, a Plizga został ściągnięty do Zabrza z wypożyczenia do Termaliki, chociaż wcale nie miał na to wielkiej ochoty. W jego przypadku niewykluczone, że znaczenie miała dyskusja, jaką piłkarz podjął z kibicami po meczu z Zagłębiem Sosnowiec . Na cenzurowanym jest także bramkarz Grzegorz Kasprzik.

Już w pierwszej połowie mecz zdecydowanie rozczarował. Zwłaszcza ze strony zabrzan, którzy pomimo stawki gry, zachowywali pasywność, oddając inicjatywę rywalom. Ci próbowali to wykorzystać, ale najlepszą okazję zmarnował Rafał Augustyniak, który wygrał fizyczną walkę z obrońcami, w nagrodę stanął oko w oko z Tomaszem Loską, jednak bramkarz gospodarzy wyszedł z tego pojedynku obronną ręką. Podobnie emocjonujących momentów kibice już się nie doczekali, także dlatego, że zespół Wigier skrupulatnie pilnował imponującego wiosną skutecznością Łukasza Wolsztyńskiego, a Meik Karwot w niezłej sytuacji oddał,o którym wszyscy chcieli zapomnieć.

Wolsztyński opuścił boisko już po dziesięciu minutach drugiej połowy i „zabrał” ze sobą tylko żółtą kartkę. Nie było za to zmiany obrazu meczu. Wigry miały dwie okazje, by przechylić szalę na swoją korzyść, zabrzanie odpowiadali anemicznie i generalnie mogliby się cieszyć z jednego punktu, gdyby nie oznaczał on właściwie porażki.

Mecz oglądało z trybun 6.891 osób. To frekwencja, o jakiej większość pierwszoligowców może tylko pomarzyć, ale w Zabrzu oznacza, że po pierwsze wyniki zespołu stanowią duże rozczarowanie, a po drugie późnowieczorna piątkowa pora rozgrywania spotkań nie znajduje wśród kibiców wielkiego zrozumienia. A takie mecze jak ten nie wpłyną na zmianę tej opinii, o czym świadczyły gwizdy kibiców.

Górnik Zabrze - Wigry Suwałki 0:0
Górnik
Loska - Wolniewicz, Kopacz, Suarez, Karwot (70. Ledecky) - Wolsztyński (56. Olszewski), Matuszek, Kurzawa, Janco (46. Ambrosiewicz), Arcon - Angulo. Trener: Marcin Brosz
WigryZoch - Bucholc, Baranowski,Wichtowski, Kwame - Kądzior, Augustyniak, Santana (60. Adamek), Radecki, Gąska - Zapolnik. Trener: Dominik Nowak.
Żółte kartki: Wolsztyński - Adamek.
Sędziował Tomasz Wajda (Żywiec)
Widzów 6.891
Typy ekspertów: Jan Furtok 2:1, Edward Socha: 2:0, Mariusz Śrutwa: 1:1, Jan Żurek: 1:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!