ŚLEDŹ RELACJĘ NA ŻYWO Z MECZU GÓRNIK ZABRZE ZAWISZA BYDGOSZCZ OD GODZ. 19.45
Przed ćwierćfinałowym meczem Pucharu Polski z Zawiszą Bydgoszcz wszystko było jasne i wynikało z wyniku pierwszego spotkania (1:2). Plan minimum obejmował zdobycie przez Górnika jednego gola i zachowanie czystego konta po stronie strat.
Zadanie to przerosło gospodarzy o głowę - gładko przegrali 0:3 (gole: 0:1 Kamil Drygas 35, 0:2 Bartosz Iwan 52-głową, sam., 0:3 Kamil Drygas 68) po grze, której nie dało się oglądać bez irytacji.
Piłkarzy do walki zmobilizować miał seans filmowy - Robert Warzycha zabrał ich na „300. Początek imperium”. Na boisko mógł jednak posłać znacznie mniej liczną, bo jedenastoosobową armię. Niestety, dla trenera-menedżera okazało się, że problem tkwił nie tylko w ilości, ale i w jakości. Jego zespół zaliczył kompromitujący występ i odpadł z rozgrywek niemal bez walki. Następnym razem zawodnicy powinni obejrzeć najnowszą wersję „Muppetów”, by przyzwyczaić się do ironiczno-złośliwych komentarzy z widowni.
Świeżo upieczony szkoleniowiec Górnika ma niewątpliwie większy problem niż brak licencji uprawniającej go do oficjalnego prowadzenie drużyny. Na razie żaden z jego pomysłów - widocznych zwłaszcza w ataku: tym razem zamiast Prejuce Nakoulmy w roli napastnika wystąpił Bartosz Iwan - nie przyniosło dotąd rezultatów. Co więcej - drugiego gol adla Zawiszy zdobył głową właśnie Iwan... Liczba strzałów, jakie oddają zabrzanie, dla prezesa Zbigniewa Waśkiewicza, który do klubu przyszedł z fotela prezesa biathlonistów - musi stanowić prawdziwy szok.
Na ostatnie pół godziny na boisku pojawił się Paweł Olkowski. Pomocnik zabrzan w czasie zwolnienia lekarskiego zdążył przejść badania lekarskie i podpisać kontrakt z FC Koeln. Po wejściu na murawę trafił nawet w słupek, ale katastrofy nie powstrzymał. Blamażu gospodarzy nie wytrzymała nie tylko część kibiców (po raz pierwszy nie było kompletu), którzy opuścili trybuny po trzecim golu Zawiszy, ale i zegar, który zaciął się w 61 minucie przy stanie 0:2.
Zawisza w Zabrzu nie musiał rozegrać wielkiego meczu, by skorzystać z wyjątkowej szansy, jaką w tej edycji daje Puchar Polski. Wyjątkowej, bo przecież w grze o główne trofeum i występy w Lidze Europejskiej nie ma już Legii Warszawa. Kto jeszcze dziś pamięta, że za burtę wyrzucił ją właśnie Górnik, który z taką grą musi się teraz poważnie martwić o uratowanie miejsca w ósemce ekstraklasy?
AKTUALIZACJA: GÓRNIK - ZAWISZA - 0:3 - KONIEC MECZU:
Koniec meczu w Zabrzu. Zasłużone zwycięstwo Zawiszy. Bydgoszczanie w półfinale Pucharu Polski!
AKTUALIZACJA: GÓRNIK - ZAWISZA - 0:3:
69′ Kamil Drygas
Kamil Drygas zdobywa kolejną bramkę!
Igor Lewczuk popędził prawą stroną i celnie podał piłkę na piąty metr, gdzie do bramki wbił ją Kamil Drygas. Drugi jego gol w tym spotkaniu.
AKTUALIZACJA: GÓRNIK - ZAWISZA - 0:2:
52′ Bartosz Iwan - gol samobójczy
I mamy drugą bramkę dla Zawiszy! Bramka samobójcza Iwana.
I znów Górnik traci bramkę przeważając! Petasz dośrodkowywał z rzutu wolnego, nieszczęśliwie główkował Iwan, który wpakował ją do własnej bramki.
AKTUALIZACJA: GÓRNIK - ZAWISZA - 0:1 PO 1. POŁOWIE:
Koniec pierwszej połowy. Do przerwy Zawisza prowadzi 1:0. Górnik miał przewagę, ale to goście są na razie lepsi!
AKTUALIZACJA: GÓRNIK - ZAWISZA - 0:1:
36′ Kamil Drygas
Zawisza niespodziewanie obejmuje prowadzenie! Kamil Drygas!
Górnik mimo, że atakował przez większość spotkania, to Zawisza obejmuje prowadzenie. Piłka trafia do Drygasa, a ten mimo asysty dwójki obrońców, precyzyjnym uderzeniem zdobywa bramkę.
GÓRNIK - ZAWISZA - ZAPOWIEDŹ MECZU:
Głęboko wierzę, że Górnikowi uda się odrobić straty, awansować do półfinału, a potem finału i wystąpi w wielkim meczu na Stadionie Narodowym i spełni jedno z moich marzeń - mówi Stanisław Oślizło, legendarny piłkarz zespołu z Zabrza i reprezentacji Polski.
Pierwsza część tego zdania odnosi się do środowego rewanżowego meczu ćwierćfinałowegi Pucharu Polski z Zawiszą Bydgoszcz. Podopieczni Roberta Warzychy (formalnie zespół prowadzi Józef Dankowski), aby znaleźć się w najlepszej czwórce i zagrać o finał z Jagiellonią Białystok, muszą odrobić stratę poniesioną na wyjeździe, gdzie przegrali 1:2.
- Tamten wynik oznacza dwie rzeczy. Po pierwsze Górnik musi strzelić co najmniej jedną bramkę, a po drugie przede wszystkim sam nie może stracić gola na 0:1, bo potem będzie bardzo, bardzo ciężko to odwrócić - kontynuuje pan Stanisław. - Zawisza jest dla mnie rewelacją rozgrywek, zarówno pucharowych, jak i ligowych, ale jest w zasięgu naszej drużyny.
Zabrzanie wiosną znajdują się jednak w głębokim dołku i nie zdołali wygrać jeszcze żadnego meczu. W efekcie wciąż drżą o miejsce w czołowej ósemce tabeli. Puchar Polski pozostaje największą szansą na wymarzony awans do europejskich pucharów, zwłaszcza, że w poprzedniej rundzie prowadzony jeszcze przez Ryszarda Wieczorka Górnik wyeliminował uznawaną za faworyta rozgrywek Legię Warszawa. Aby tak się stało trzeba dziś pokonać Zawiszę.
*Próbny sprawdzian szóstoklasistów 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Horoskop 2014: Karty tarota ostrzegają [PRZEPOWIEDNIE NA 2014]
*Tabliczka mnożenia do wydrukowania [WZORY TABLICZEK MNOŻENIA]
*Urlop macierzyński 2014 [ZASADY I TERMINY: URLOP RODZICIELSKI]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?