Góry śmieci w Zabrzu zalegają na śmietnikach. Dlaczego? Alba przeprasza i zwiększa liczbę śmieciarek oraz pracowników

Odpady zalegają na śmietnikach w Zabrzu

Góry odpadów zalegają na śmietnikach w Zabrzu. Z resztą widać to gołym okiem. Wystarczy tylko przejść się pomiędzy blokami lub spojrzeć na zdjęcia.

- Mnóstwo worków leży na ziemi, ponieważ już nie mieszczą się w kubłach. Śmietniki są zamykane na klucz, ale do środka już praktycznie nie da się wejść. Wokół śmierdzi, tylko czekam, aż pojawią się szczury - alarmuje Czytelniczka DZ.

Od 1 października 2020 roku za wywóz odpadów komunalnych w Zabrzu odpowiada Alba, która w przetargu zaproponowała lepszą stawkę niż dotychczasowy odbiorca - FCC. Cena jest niższa, wynosi 24,20 zł od osoby, ale dotychczasowe usługi pozostawiają wiele do życzenia.

Urząd Miasta w Zabrzu zorganizował w tej sprawie spotkanie z przedstawicielami Alby, po którym głos zabrała prezydent Małgorzata Mańka-Szulki.

- Przedstawiciele firmy przeprosili za występujące uciążliwości i zapewnili, że na czas wdrażania swoich usług w naszym mieście zwiększą ilość sprzętu oraz personelu - pisze Mańka-Szulik na Facebooku.

Nowy i poprzedni operator się nie dogadują

- Jesteśmy zdezorientowani, ponieważ Alba wciąż dowozi nowe kubły, zostawiając je obok śmietników, a w środku znajdują się stare, do których worki wyrzucają mieszkańcy. Kubłów jest dwa razy więcej, a śmieci zalegają, jak nigdy wcześniej. Panuje zupełny chaos - mówi Czytelniczka.

Jak ustaliliśmy, liczba pojemników na odpady to efekt problemów na linii Alba - FCC.

Okres przejściowy, w którym aktualnie znajduje się miasto, polega na tym, że Alba powinna wywieźć odpady z pojemników należących do FCC, oczyścić je i zostawić do odbioru staremu operatorowi. Tutaj zachodzi problem, ponieważ obie firmy nie potrafią zgrać się co do terminów.

Zdarza się, że Alba czyści kubły w danym rejonie, ale FCC ich nie odbiera. Z drugiej strony, czasem pracownicy FCC przyjeżdżają po odbiór pojemników, a okazuje się, że Alba jeszcze nie wywiozła z nich odpadów lub mieszkańcy zdążyli je zapełnić.

Nowy operator zadeklarował, że problemy znikną do końca października. W tym celu na ul. Zabrza wyjadą śmieciarki i pracownicy, którzy na co dzień obsługują także inne miasta. Co do tego czasu? Mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość.