- Zaraz po meczu pojechałem z naszym lekarzem do szpitala, gdzie nastawiono mi nos, bo złamanie było z przemieszczeniem - powiedział Rafał Grodzicki. - W niedzielę wieczorem bolała mnie twarz, ale wczoraj było już znacznie lepiej. Czułem się na tyle dobrze, że mogłem trenować indywidualnie.
Grodzicki na pewno nie zagra w środowym meczu Pucharu Polski z Ruchem Zdzieszowice, ale bardzo chciałby zagrać w niedzielę z Wisłą Kraków.
- W tej chwili żaden lekarz nie wydał by mi zgody na grę, bo gdybym dostał piłką w twarz, to mój nos na pewno by tego nie wytrzymał, ale jest na to sposób. Zamierzam zagrać w masce Andrzeja Niedzielana - dodał Grodzicki.
Przypomnijmy, że napastnik Ruchu w marcu 2010 r. doznał złamania kości jarzmowej i po wyleczeniu urazu przez kilka miesięcy występował w przygotowanej specjalnie dla niego masce.
- Ciągle mam ją w domu. Mam nadzieję, że mnie nie będzie już nigdy potrzebna, ale w razie konieczności chętnie pożyczę ją kolegom. Gdy grałem w Cracovii, to korzystał z niej Arek Radomski, który doznał złamania nosa - opowiadał Niedzielan po podpisaniu umowy z Ruchem.Teraz jego maskę wypożyczył Rafał Grodzicki.
- Przymierzałem ją i muszę się z nią trochę oswoić. Maska była wykonana na wymiar twarzy Andrzeja, ale ma możliwość regulacji, więc mam nadzieję, że będę mógł w niej zagrać chociaż w meczu z Wisłą. Po remisie, a właściwie porażce z Podbeskidziem, bo tak wszyscy w klubie traktujemy wynik 2:2, jesteśmy mocno wkurzeni i chcemy odkuć się w spotkaniu z krakowianami - stwierdził kapitan Ruchu.
* CZYTAJ KONIECZNIE:
*ZOBACZ LISTĘ ZAWODÓW DO DEREGULACJI
*Hans Kloss powrócił FILM, ZDJĘCIA, RECENZJE, czyli HISTORIA PRAWDZIWA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?