Wczoraj po godz. 16. przy ul. Powstańców w Orzeszu miała miejsce mrożąca krew w żyłach sytuacja. Przestraszona 68-letnia orzeszanka zaalarmowała policjantów zaraz po tym, jak jej syn wszczął przed domem awanturę.
- Żądał, aby kobieta wpuściła go do środka. Kiedy ta stanowczo odmówiła, nietrzeźwy agresor przeskoczył przez płot i pobiegł w kierunku stodoły, w której składowane było siano i słoma. Wcześniej krzyczał, że spali matkę razem z domem - mówi st. sierż. Ewa Urbańczyk z mikołowskiej komendy policji.
43-latek został szybko przez policjantów obezwładniony i przewieziony do komisariatu. Badanie stanu trzeźwości wykazało u mieszkańca Orzesza ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu, wkrótce usłyszy zarzuty.
- W trakcie przesłuchania kobiety okazało się, że to nie pierwszy tego typu wybryk jej syna. Pierwszy raz groził on matce już w czerwcu ubiegłego roku - mówi st. sierż. Ewa Urbańczyk.
Policja wystąpi do prokuratury z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci dozoru policyjnego oraz zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej. Mężczyźnie grozi do 2 lat więzienia.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Czy dostałbys się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT
Wypadek koszmar: TIR spadł z wiaduktu w Katowicach ZDJĘCIA
Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II
Kuchenne rewolucje w Katowicach ze skandalem w tle WIDEO
tyDZień - informacyjny program Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?