Na taką decyzję wpłynęła przede wszystkim pogarszająca się sytuacja ekonomiczno-finansowa spółek wynikająca ze zmniejszenia się produkcji stali, co w konsekwencji doprowadziło do zmniejszenia zapotrzebowania na węgiel koksujący. - Powyższa decyzja ma na celu utrzymanie miejsc pracy w grupie - wyjaśnił Jarosław Zagórowski, prezes JSW.
Prezes zarządził także, że w przypadku kopalń JSW wskaźnik przyrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w tym roku będzie rezultatem realizacji polityki płacowej polegającej na utrzymaniu wynagrodzenia za dniówkę przepracowaną w dni robocze 2009 roku na poziomie uzyskanym w ostatnich czterech miesiącach 2008 roku. Do utrzymania wartości dniówki na poziomie nie wyższym od tego z ubiegłego roku zobowiązano dyrektorów kopalń. Prezes Zagórowski zarządził też ograniczenie ilości dniówek przepracowanych w dniach wolnych od pracy.
Związkowcy nie kryli wczoraj zaskoczenia takim obrotem sprawy, bo w ich opinii takie rozwiązania tak naprawdę przyniosą górnikom realną obniżkę płac. - Z naszych wyliczeń wynika, że cały fundusz płac może się obniżyć o 2,5 do 3 procent w skali roku. Górnicy dostaną po kieszeni, a spółka zaoszczędzi grubo ponad 75 milionów złotych - mówi Piotr Szereda, szef Solidarności 80 w kopalni "Jas-Mos".
Dlatego związkowcy spotykają się jutro o 9., by zastanowić się, co z tym fantem zrobić. Coraz częściej w kuluarach mówi się o akcji protestacyjnej. - To niestety możliwy scenariusz. Zarząd, unikając z nami rozmów, nie przedstawiając szczegółowych dokumentów finansowych, nie daje nam wyboru - dodaje Szereda.
Związkowiec wyjaśnia, że zarząd jeszcze niedawno podawał inne dane finansowe, na przykład dotyczące kopalni "Jas-Mos". - Kopalnia miała rok zakończyć na 260-tysięcznym plusie, ale teraz przedstawili, że jest jednak minus i to rzędu 5 milionów. Chcemy widzieć, skąd te rozbieżności - mówi Szereda. - Odmówiono nam nawet podania średniej ceny zbytu węgla, nie wiadomo, ile firma straciła na opcjach walutowych. Możemy negocjować politykę płacową, ale znając odpowiedzi na te pytania - dodaje.
Jedyny mały sukces, jaki udało się osiągnąć stronie społecznej, to wartość ekwiwalentu za deputat węglowy. Do tej pory był obliczany na podstawie średniej ceny węgla w czterech wybranych kopalniach Kompanii Węglowej. Jednak od tego roku górnicy mogą wybierać węgiel tylko w zakładach JSW i zarząd uznał, że ta cena powinna być obliczana na podstawie ceny węgla ze swojej kopalni, konkretnie ze stycznia i lutego w kopalni Budryk. Obecnie to ok. 550 złotych brutto. Przy starym systemie naliczania kwota ta byłaby wyższa o około 16 złotych. - Tylko na tym manewrze spółka chciała zyskać naszym kosztem kolejne 3 miliony. Ale na szczęście wycofali się z tego pomysłu- mówi Szereda. Ubiegły rok spółka zakończyła na 650-milionowym plusie.
Dzisiaj akcja
We wszystkich 16 kopalniach Kompanii Węglowej dziś rano odbędzie się dwugodzinny strajk ostrzegawczy.
To efekt fiaska negocjacji płacowych, które odbyły się w miniony wtorek. Protest rozpocznie się na porannej zmianie o 6. i zakończy kilka minut po godzinie 8. W kopalniach odbywać się będą masówki, podczas których związkowcy poinformują załogę o przebiegu negocjacji. Zarząd Kompanii Węglowej proponuje wzrost wynagrodzeń o 1,14 proc. Związkowcy z kolei domagają się podwyżek o 10 proc. Następne rozmowy z udziałem mediatora zaplanowano na 19 marca. Dominik Kolorz, szef górniczej Solidarności zapowiedział, że jeżeli podczas kolejnej tury rozmów nadal nie dojdzie do porozumienia, związkowcy nie wykluczają nawet strajku generalnego. KUB
Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?