Grzegorz Franki o Henryku Merciku: Nie mówię, że to zły człowiek. Twierdzę, że jest słabym kandydatem

Grzegorz Franki Gościem DZ i Radia Piekary

We wtorek rozmówcą redaktora Marcina Zasady był Grzegorz Franki, prezes zarządu Górnośląskiego.

Zasada zapytał, jaką narodowość jego Gość zadeklaruje w narodowym spisie powszechnym.

- Taką jak poprzednio. Zadeklarowałem dwie: Polską i Śląską - odpowiedział krótko Grzegorz Franki.

Marcin Zasada zapytał go, czy nadal znajduje się w Platformie Obywatelskiej, chodziło o jego słowa: „Henryk Mercik, który zapukał do PO i jest kandydatem na senatora nie otrzyma mojego głosu. Wystawienie go przez Koalicję Obywatelską to błąd".

Grzegorz Franki potwierdził, że to jego słowa.

- Jeśli ktoś jest członkiem Platformy Obywatelskiego, to nie może wyrażać swojego poglądu na temat kandydata Śląskiej Partii Regionalnej…? - spytał Franki.

Zasada stwierdził, że jego słowa mogą być odbierane jako sabotowanie kandydata, który jest popierany przez jego partię.

- Nie sabotuje żadnego kandydata. Dziś trudny dzień. Do godziny 24 można zarejestrować kandydatów na posłów i senatorów. W naszym kręgu wyborczym wszystko wskazuje, że przeciwko kandydatowi najsilniejszej dziś partii wystartuje trzech podobnych kandydatów. To wielki błąd.

Tymi kandydatami mają być Leon Swaczyna i Dawid Kostempski, przez co śląski wyborca może być zdezorientowany. Dlaczego prezes zarządu Górnośląskiego nie chce żeby to Henryk Mercik był kandydatem na senatora?

- To nie jest na tyle predysponowany kandydat, który potrafi zawalczyć z kandydatką PiS. Gdyby był silnym kandydatem, to dziś bylibyśmy w jednej partii, a się rozstaliśmy. Nie mówię, że to jest zły człowiek. Jest dobry, przyzwoity, kompetentny. Twierdzę, że jest słabym kandydatem - powiedział Grzegorz Franki.