– Otrzymaliśmy od władz państwowych pozwolenie na opuszczenie kraju na półtora miesiąca, żeby przygotować się do meczów barażowych o udział w mistrzostwach świata ze Szkocją i Walią oraz spotkań Ligi Narodów z Armenią i Irlandią – powiedział rzecznik reprezentacji Ukrainy. – Nasza drużyna narodowa przygotowuje się na obozie w Słowenii w ośrodku tamtejszej federacji piłkarskiej.
Prezydent UEFA, Słoweniec Aleksander Ceferin zaoferował Ukraińskiej Federacji Piłkarskiej pomoc w przygotowaniach do meczów i przekazał do dyspozycji wielofunkcyjny kompleks sportowy Narodowego Centrum Piłki Nożnej niedaleko swojej rodzinnej Lublany, z czego dotknięci działaniami wojennymi Ukraińcy chętnie skorzystali.
Długą podróż do ośrodka Słoweńskiego Związku Piłkarskiego w Brdo opisał Gliwiński:
– Wyjechaliśmy z Kijowa 800 kilometrów autokarem do granicy i koło Użhorodu spędziliśmy noc w hotelu, a potem przez Węgry do Słowenii jeszcze kolejne 800 kilometrów, więc w ciągu dwóch dni pokonaliśmy 1600 kilometrów i w niedzielę wieczorem zameldowaliśmy się na miejscu, trenerzy, cały staf reprezentacji i czterej piłkarze, ale nie z Dynama i Szachtara, bo oni grali w Europie mecze charytatywne dla Ukrainy. Czekali już na nas na miejscu piłkarze Szachtara, a po trzech dniach dołączyli do zawodnicy Dynama po rozegraniu ostatniego meczu przyjaźni z FC Basel. Trenuje już tutaj 23 piłkarzy. A na koniec zgrupowania dojadą zawodnicy z zagranicznych klubów. Andrij Jarmołenko z West Ham i Ołeksandr Zinczenko z Manchesteru City, który odpadł w półfinale Ligi Mistrzów z Realem pojawią się po zakończeniu sezonu premier League 22 maja, czyli będą trenować z kadrą tydzień, a Roman Jaremczuk z Benfiki Lizbona i pozostali dołączą 16-18 maja.
– Plusem tego zgrupowania jest to, że trwa ono długo i zawodnicy będą mogli przećwiczyć wszystkie zagrania, ale minusem, na co zwraca uwagę nasz selekcjoner Ołeksandr Petrakow, jest to, że piłkarzom brakuje ogrania w meczach ligowych, bo rozgrywki na Ukrainie zostały zawieszone. Musimy więc ogrywać się w sparingach. Pierwszy zagramy 11 maja w Moenchengladbach z Borussią, a kolejne 17 lub 18 maja z Udinese i 23 lub 26 maja z jakąś reprezentacją z Afryki, która rozpocznie przygotowania do swoich meczów o punkty – wyjaśnił oficer prasowy „Zbirnej”.
Przygotowania do meczów reprezentantów Ukrainy z uwagi na działania wojenne w ich rodzinnym kraju nie należą do przyjemnych, o czym nie omieszkał wspomnieć Gliwiński:
– Piłkarze są myślami przy tym, co dzieje się na Ukrainie, szukają nowin z kraju w internecie, ale też są świadomi swojej misji i tego, że muszą się skoncentrować na treningu, aby dobrze przygotować się do baraży, bo nasz naród w tym niezwykle trudnym dla nas czasie wojny oczekuje zwycięstwa „Zbirnej” i awansu do mistrzostw świata, co na pewno podniosłoby ludzi na duchu i tchnęło w nich odrobinę radości. Chłopcy to znakomicie rozumieją, chcą wygrać i wywalczyć awans dla Ukrainy – stwierdził rzecznik „Sino-żowtych”.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?