Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hałda w Katowicach-Szopienicach może zagrażać mieszkańcom

Monika Krężel
Hałda góruje nad księżycowym krajobrazem Szopienic
Hałda góruje nad księżycowym krajobrazem Szopienic Arkadiusz Ławrywianiec
Tuż obok spalonego budynku byłej Huty Uthemann w Katowicach-Szopienicach usypana jest olbrzymia hałda. - Nie wiemy, co tam leży i czy jest dla nas bezpieczne - zastanawiają się mieszkańcy Szopienic.

O sprawie poinformował nas jeden z Czytelników. - Byłem w niedzielę u znajomych w Szopienicach. Mieszkają tam od lat, czasami spacerują w okolicach budynku Huty Uthemanna, bo są pasjonatami zabytków - opowiada nasz Czytelnik. - Mówili, że u nich zawsze czuć ten dziwny zapach, a jakiś czas temu pojawiła się jeszcze hałda.

Hałda znajduje się na samym końcu ul. Woźniaka, na terenach po byłej hucie cynku. Na szczęście, do najbliższych familoków jest spory kawałek, wokół ulokowały się jednak firmy.

- Hałda nie jest niczym zabezpieczona, łatwo się tu dostać - mówi pracownik jednej z nich. - Gdy pada deszcz, rzeczywiście śmierdzi. Jeździły tu jakiś czas temu ciężarówki i wywoziły te odpady.
Tymczasem teren pod hałdą Huta Metali Nieżelaznych Szopienice wynajęła spółce Biuro Rozwoju Gospodarczego w Sosnowcu. W umowie najmu jest wpisane magazynowanie materiału opałowego. Spółka BRG przez jakiś czas współpracowała z czeską firmą, która zwoziła materiał na hałdę w Szopienicach.

Według Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, zlokalizowano tam około 20 tys. ton nielegalnie przywiezionych z Czech odpadów. - Są to zneutralizowane kwaśne smoły z przeróbki ropy naftowej, zakwalifikowane jako odpady niebezpieczne, które zostały zmieszane z miałem węglowym - wyjaśnia Małgorzata Zielonka z WIOŚ. - Firma sprowadzająca stoi na stanowisku, że importowany materiał to produkt, a nie odpad.

Traktuje go na równi z naturalnymi mułami węglowymi, niezawierającymi domieszek innych substancji i zamierza sprzedawać je dużym elektrowniom jako mieszankę paliwową. Jednak elektrownia, która chciałaby tego typu paliwo przyjmować, musiałaby spełniać określone przepisami rygorystyczne wymogi. W przeciwnym razie narażona będzie na poważne konsekwencje.

WIOŚ w Katowicach wystąpił do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska o stwierdzenie, czy doszło do nielegalnego trans-granicznego przemieszczania odpadów. GIOŚ potwierdził przypuszczenia śląskich inspektorów i rozpoczął postępowanie w tej sprawie. Powiadomione zostało Ministerstwo Środowiska Republiki Czeskiej.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

Katastrofa samolotu Cirrus w Pyrzowicach. NAJNOWSZE USTALENIA, NIEZNANE FAKTY, RELACJE ŚWIADKÓW
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


Agnieszka Cisak. Seksowna góralka walczy o koronę Miss Polski [Zobacz ZDJĘCIA]
Kolejny cenny zabytek poszedł z dymem! Dramatyczne zdjęcia pożaru w Katowicach

Posiadam dokumenty zaświadczające, że to nie są odpady, ale produkt

Sławomir Starzykowski, prezes zarządu spółki Biuro Rozwoju Gospodarczego w Sosnowcu

W ubiegłym roku podpisałem umowę z czeską firmą na składowanie w Polsce mieszanki paliwowej, którą następnie miałem sprzedawać w imieniu czeskiego kontrahenta. Nigdy nie byłem właścicielem tego materiału, lecz działałem na zasadzie komisu. W momencie sprzedaży towaru miałem rozliczać się z jego właścicielem. Znalazłem odpowiednie miejsce na składowanie. Był to teren przemysłowy Huty Metali Nieżelaznych Szopienice, położony z dala od domów, utwardzony, z drogą dojazdową. Z Hutą podpisałem umowę dzierżawy.

Z dokumentów posiadanych przeze mnie - i które przedstawiłem wojewódzkiemu inspektorowi ochrony środowiska - jasno wynika, że sprowadzony towar jest produktem, nie odpadem. O to toczy się dzisiaj spór. Czeskie instytucje, w tym tamtejsze ministerstwo ochrony środowiska, stoją na stanowisku, że jest to produkt. Mam atesty i certyfikaty czeskich instytucji zaświadczające o tym. Z kolei Główny Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie - na obecnym etapie - przedstawiony materiał uznaje za odpad. Z hałdy pobierane są próbki do badania. Czekamy na rozstrzygnięcie, jak można zakwalifikować ten towar. Gdyby okazało się, że jest to odpad, to ze strony czeskiego kontrahenta naruszone zostałyby wszelkie przepisy ochrony środowiska.

W grudniu ubiegłego roku okazało się, że cena zaproponowana przez Czechów nie jest realna i towaru nie udało się sprzedać. W tej sytuacji pół roku temu podpisałem porozumienie o zakończeniu współpracy z czeskim kontrahentem, choć nadal jestem dzierżawcą terenu. Od tego czasu strona czeska ponosi wszystkie koszty utrzymania tego terenu, odpowiada też za zabezpieczenie hałdy. Pod koniec października zapadło postanowienie GIOŚ, że z hałdy nic nie można wywozić. Wiem, że do tego czasu strona czeska już wywoziła materiał.

Likwidatora huty powiadomiłem też o tym, że firma czeska zarządza materiałem. Jeśli okaże się, że ten materiał jest odpadem, skieruję sprawę do czeskiej prokuratury, że otrzymałem dokumenty poświadczające nieprawdę (w umowie komisu zapisano, że materiał nie posiada wad fizycznych i prawnych). Według tych dokumentów, na hałdzie jest składowany materiał opałowy, zakwalifikowany jako produkt.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

Katastrofa samolotu Cirrus w Pyrzowicach. NAJNOWSZE USTALENIA, NIEZNANE FAKTY, RELACJE ŚWIADKÓW
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


Agnieszka Cisak. Seksowna góralka walczy o koronę Miss Polski [Zobacz ZDJĘCIA]
Kolejny cenny zabytek poszedł z dymem! Dramatyczne zdjęcia pożaru w Katowicach

Odpady trzeba przechowywać zgodnie z wymogami ochrony środowiska

Anna Wrześniak, śląski wojewódzki inspektor ochrony środowiska

Główny Inspektorat Ochro-ny Środowiska wydał postanowienie, które dotyczy zabezpieczenia w miejscu magazynowania (tzn. nie powinny one być przekazywane podmiotom trzecim, wywożone) i przechowywania odpadów w warunkach bezpiecznych dla środowiska (tzn. na terenie utwardzonym, zabezpieczone przed opadami atmosferycznymi), do czasu ich zwrotu do Republiki Czeskiej. Na to postanowienie Biuro Rozwoju Gospodarczego złożyło zażalenie do GIOŚ. Fakt ten nie zwalnia od wykonania zapisów postanowienia, dotyczących przechowywania odpadów zgodnie z wymogami ochrony środowiska.

WIOŚ w Katowicach stwierdził, że pomimo tego odpady są wywożone z terenu likwidowanej Huty Metali Nieżelaznych. W związku z tym zostanie wszczęte postępowanie w sprawie wymierzenia kary za niewykonanie postanowienia.

W ubiegłym tygodniu WIOŚ w Katowicach poinformował kompetentne służby (Straż Graniczna, Izba Celna, KWP, Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego) o ustaleniach przeprowadzonych kontroli oraz działaniach podjętych przez GIOŚ z prośbą o ich uwzględnienie w swoich działaniach, a także powiadomienie o ewentualnych kolejnych przypadkach przywozu do Polski takich odpadów.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

Katastrofa samolotu Cirrus w Pyrzowicach. NAJNOWSZE USTALENIA, NIEZNANE FAKTY, RELACJE ŚWIADKÓW
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


Agnieszka Cisak. Seksowna góralka walczy o koronę Miss Polski [Zobacz ZDJĘCIA]
Kolejny cenny zabytek poszedł z dymem! Dramatyczne zdjęcia pożaru w Katowicach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!