Henryk Sz. na dwa dni przed katastrofą, jako kierownik ruchu zakładu, przyznał, że nie wycofał załogi z zagrożonego terenu. Wyjaśnił, że nie zrobił tego, gdyż wyniki z linii chromatograficznej uznał za niemiarodajne. Końcówka linii usytuowana była bowiem w zwale za tamą izolacyjną, czyli w innym miejscu niż pracowali górnicy.
Kolejny z przesłuchiwanych: nadsztygar górniczy do spraw BHP w firmie Mard, Stanisław B., winą za tragedię obarcza pracowników kopalni. Jego zdaniem to oni byli odpowiedzialni za rozpoznanie, analizę zagrożeń oraz mieli obowiązek podejmować niezbędne środki dla zabezpieczenia tych zagrożeń. Powiedział, iż nie wiedział o sytuacji panującej na dole.
W wyniku wybuchu metanu i pyłu węglowego 21 listopada 2006 roku w kopalni "Halemba" zginęło 23 górników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?