Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Heimat, godka, Korfanty, hanysy, gorole [Śląski Słownik Pojęć Kontrowersyjnych]

Marcin Zasada, Aldona Minorczyk-Cichy
arc
Śląski słownik pojęć kontrowersyjnych. Po co komu taki słownik? Przecież wszystko to znamy, a jak nie znamy, to sprawdzamy w Wikipedii. Fakt, każdy wie, co to hajmat (heimat), hanys i gorol. Każdy wie, co to były powstania śląskie i Tragedia Górnośląska, każdy wskaże pięć różnic między autonomią i Podbeskidziem. Każdy - na swój własny sposób. Właśnie.

CZYTAJ KONIECZNIE:
ŚLĄSKI SŁOWNIK POJĘĆ KONTROWERSYJNYCH

Przez cały tydzień na łamach DZ i na stronie dziennikzachodni.pl prezentowaliśmy terminy problematyczne, które pojawiają się w rozmaitych dyskusjach nie tylko na temat Śląska, ale i innych ziem, z których "poklejone" jest nasze różnorodne województwo. Państwo przyjęliście nasze zaproszenie do rozmowy na ten temat, a potwierdziła ona, że w wielu regionalnych, wydawałoby się oczywistych kwestiach, trudno choćby o jedną zgodną wykładnię, na której można by budować kompromis. Momentami było bardzo gorąco. Żadne to odkrycie. Ludzie nie zgadzają się ze sobą, odkąd wyszli z pieczary i w świetle dziennym odkryli, że nie są tacy sami. Ale skoro już mieszkali w jednej pieczarze, to znaczy, że sporo ich też łączyło. I tego się trzymajmy.

Hajmat kontrowersyjny?

Wielu z Państwa dziwiło się, czemu opatrzyliśmy nasz quasi-słownik określeniem "kontrowersyjny". "Co kontrowersyjnego jest w słowie hajmat?" - pytaliście. Albo: "Co wam przeszkadza godka? Godka po prostu jest". Prawda. Rzecz w tym, że nie termin, a zjawisko, które się za nim kryje jest przedmiotem sporu (choć termin też bywa, szczególnie gdy brzmi z niemiecka - "hajmat" to dobry przykład). Często absurdalnego, jak w przypadku języka śląskiego czy raczej konfliktu o to, czy godka językiem jest czy nie. W takich przypadkach umyka nam sedno sprawy. Kłócimy się o to, czy powstania śląskie były patriotycznym zrywem, czy wojną domową. Czy Wojciech Korfanty to bohater czy błędny rycerz. Czy Muzeum Śląskie...

Tu przykład: co zapamiętaliśmy z debaty na temat wystawy w muzeum w niedawnym telewizyjnym programie Jana Pospieszalskiego? Co zapamiętali widzowie z innych części kraju?

Dlaczego się kłócimy?

Dziś starania o nadanie godce statusu języka regionalnego nadal napotykają na opór i ignorancję w parlamencie i rządzie. Powstania? Były, już ich nie odwołamy, więc warto wyjść z rzeczową dyskusją na ich temat poza lokalny światek.
Z punktu widzenia interesu narodowego, powstania śląskie były ważniejsze od powstania warszawskiego. Ich skutki, losy były niejednoznaczne - fakt, ale nikt o tym nie wie, bo tracimy siły i czas na jałowe swary, a nasi politycy nie czują społecznej presji, by z powstaniami dobić się do świadomości Polaków.

Nie mieliśmy zamiaru opracowywać jedynych słusznych definicji problemów, które poruszyliśmy. Ale ponad potencjalną kolizją opinii na ich temat jest zwykle jakiś nadrzędny sens i ten staraliśmy się pokazać. Z możliwie największym dystansem.
Dziękujemy za Państwa dystans do nieco prowokacyjnej formy, jaką się posłużyliśmy. Zapewniamy, że podczas powstawania słownika nie ucierpiał żaden gorol, hanys, ani wrogowie lub piewcy autonomii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!