Prowadzący program zapytał Henryka Mercika o to, dlaczego wyciągnięto "trupa z szafy" marszałkowi Chełstowskiemu. Chodzi o zdjęcia z jego udziału w marszu w 2014 roku. Marszałek już zapowiedział, że w marszu nie weźmie udziału.
- To całkiem normalna rzecz. Był. Został sfotografowany. Szedł nawet radośnie. Był aktywny. Trzymał dość sporych rozmiarów transparent. (...) Myśmy marszałka zaprosili. To marszałek postawił się w jakiejś dziwnej sytuacji i trochę się z niego lokalny Bill Clinton zrobił, który jak wiemy, ten właściwy Clinton, palił trawę, do czego się przyznał, ale się nie zaciągał i trochę pan marszałek uznał, że jego obecność na Marszu Autonomii to tak jakby palenie trawę, taka zakazana przyjemność - mówił Henryk Mercik.
Przedstawiciel ŚPR powiedział też, że nie było zamiarem nikogo piętnowanie marszałka.
- Jest wielu samorządowców, którzy z nami maszerowali i nie dość, że my im tego nie wyciągali, oni sami to wyciągają, mówiąc "patrzcie Państwo myśmy z nimi maszerowali, dlatego, że regionalizm jest nam bliski" - dodał Mercik.
Zobaczcie koniecznie
Porywacze ze Śląska złapani po 17 latach
Marsz Równości w Częstochowie zablokowany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?