“Bitwa o słowiański gród” to opowieść umieszczona w czasach wszesnopiastowskich, a akcja dzieje się w wielkopolskim Bninie. Czy książka ta to dobry sposób na przekazanie najmłodszym wiedzy historycznej?
To nie jest książka historyczna, ale przygodowa. Ja nie aspiruję do tego, żeby pisać książki historyczne. Akcja faktycznie dzieje się w konkretnym okresie historycznym, w dość konkretnym miejscu, ale mimo wszystko jest to przygoda, która dzieje się na kanwie historycznej.
Skoro już mowa o przygodzie to zaznaczymy, że w opowieści troje młodych ludzi – Dis, Leszek i Janek – zostaje wplątanych w spisek, który ma nie dopuścić do Zjazdu Gnieźnieńskiego. Czyli właściwie książka nie ma na celu choćby w małym stopniu zastąpić podręcznika. Może zatem inspiruje do poszukiwać?
Ja chcę przez te książki zachęcić młodych czytelników, żeby się zaczęli tą historią interesować, że coś się tam ciekawego działo. Te historyczne najważniejsze rzeczy dzieją się całkowicie w tle, a na pierwszym planie mamy całkowicie zmyśloną historię. Wiemy, że wiedza podręcznikowa jest dosyć ciężka i wszystko zależy od nauczyciela historii – jak ją przekaże. Ja miałem to szczęście, że zawsze miałem bardzo dobrych nauczycieli, to tam historia była jak przygoda. Zaczyna się te wydarzenia traktować jak jakąś niesamowitą podróż. I ja chciałem tą książką spowodować, żeby młodzież zaczęła się tym wszystkim interesować.
Młodzi mogą zobaczyć, że historia ta wcale nie jest tak odległa, a pewne wartości towarzyszą ludziom nawet współcześnie. Mowa głównie o przyjaźni między rówieśnikami.
Chodzi o to, żeby pokazać młodym ludziom, że ta historia jest bardzo ciekawa, że coś się musiało dziać, że w czasach chrztu Polski czy Zjazdu Gnieźnieńskiego, początków Państwa Polskiego żyły też dzieci w ich wieku. Historia nie jest tylko historią ludzi dorosłych.
Kto jest odbiorcą tej książki? Czy jest ona skierowana do kilkulatków czy może starszych dzieci?
Książka skierowana jest do tak zwanej młodzieży młodszej. To czwarta, piąta, szósta klasa szkoły podstawowej, czyli dzieci w wieku ok. 11, 12 i 13 lat. Oczywiście starsi też mogą się dobrze bawić czytając ją, ale myślę, że jest to mniej więcej ten przekrój, kiedy za moich czasów czytało się “Przygody Tomka”. Wydawca zadbał o takie szczegóły jak duży druk, zadbaliśmy o to, żeby pojawiły się tam ilustracje, bo wiem, że są młodzi ludzie, którzy czytają od ilustracji do ilustracji, więc staramy się, żeby książka była jak najbardziej dostępna pod każdym względem.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?