Hokeiści dostaną pół miliona za awans

- Zbieramy się na Stadionie Zimowym o godz. 10, a następnie wszyscy jedziemy autobusem do Krynicy, gdzie zaplanowano pierwsze zgrupowanie drużyny narodowej. Kadra przebywać będzie w Krynicy przez tydzień. Weekend zawodnicy spędzą w domach, a w niedzielę wieczorem 29 marca ponownie zbierzemy się w Sosnowcu, gdzie będziemy przebywać przez pięć dni. 3 kwietnia nasza reprezentacja wyjeżdża na Białoruś, gdzie 4 i 5 kwietnia rozegramy w Pińsku dwa towarzyskie mecze z drużyną gospodarzy. Nawet jeśli Białoruś nie zagra w tych spotkaniach w najsilniejszym składzie, to i tak zespół przygotowujący się do udziału w MŚ elity na pewno będzie dla nas bardzo wymagającym sparingpartnerem. Z Pińska wracamy do Torunia, gdzie odbędzie się ostatni etap naszych przygotowań do mistrzostw świata - powiedział drugi trener reprezentacji Polski Wojciech Tkacz.

Szkoleniowiec kadry Peter Ekroth ucieszył się, że rywalizacja o złoto pomiędzy Cracovią i GKS Tychy skończyła się już po pięciu spotkaniach, bo dzięki temu zawodnicy obu klubów, których aż 12 znalazło się w drużynie narodowej, mają kilka dni na odpoczynek i regenerację sił. Dobrą informacją jest także to, że w play off żaden z kadrowiczów nie doznał kontuzji. Pod znakiem zapytania stoi jedynie udział w MŚ napastnika "Pasów" Grzegorza Pasiuta, który 30 marca ma przejść operację i raczej nie będzie mógł zagrać w reprezentacji.

Nowe władze PZHL bardzo liczą, że biało-czerwoni wykorzystają atut własnego lodowiska i awansują do hokejowej elity. Chcąc maksymalnie zmobilizować zawodników prezes Zdzisław Ingielewicz obiecał zawodnikom za zajęcie pierwszego miejsca okazałą premię w wysokości 500 tys. zł. Pieniądze mają pochodzić z kasy związku oraz głównego sponsora kadry - firmy Comarch. Rywalami Polaków w Toruniu będą drużyny Holandii, Rumunii, Ukrainy, Włoch i Wielkiej Brytanii.