Nasza kadra narodowa po raz trzeci w historii wystąpiła na Jastorze, lecz przyjazd podopie-cznych trenera Wiktora Pysza nie wywołał w mieście zbyt dużego zainteresowania. Nie pomogły ani występy orkiestry górniczej KWK "Pniówek" koncertującej w przerwie spotkania, ani wizyta Orła Nikiego, który jest oficjalną maskotką MŚ w Krynicy, a swoje imię wziął od pochodzącego z tego miasta znanego malarza prymitywisty Nikifora. Na trybunach jastrzębskiego lodowiska zarówno w sobotę jak i niedzielę zasiadło tylko po kilkuset widzów.
O różnicy między drużynami Polski i Słoweni mogliśmy przekonać się nie tylko w trakcie gry. Na koszulkach gości reklamowało się 10. sponsorów, choć kraj liczy zaledwie 2 mln mieszkańców. W 38 milionowej Polsce hokej mało kogo interesuje, stąd na strojach naszych reprezentantów znalazł się jedynie biały orzeł oraz logo PZHL i IIHF.
Oba spotkania były wyrównane, ale to Słoweńcy potrafili zadać decydujący cios. W sobotę pierwszego gola strzelili już w 20 sek. gry. W niedzielę przesądzili o swojej wygranej na 40 sek. przed ostatnią syreną. Być może wpływ na to miało większe ogranie międzynarodowe rywali. W ich kadrze aż 22. hokeistów gra w zagranicznych klubach, a w naszej tyl-ko dwóch. Jarosław Rzeszutko z francuskiego Gothiques d'Amiens zdobył zresztą w sobotę jedynego gola dla Polski. Na szczęście możemy pocieszać się tym, że nasi rywale w MŚ w Krynicy będą znacznie słabsi od Słoweńców.
Jastrzębie nie było szczęśliwe
Z Wiktorem Pyszem, trenerem hokejowej reprezentacji Polski, rozmawia Jacek Sroka
Jak pan ocenia dotychczasowe przygotowania do mistrzostw świata w Krynicy?
Jestem zadowolony z tego, co dotychczas zrobiliśmy. Na razie zrealizowaliśmy wszystko to, co sobie założyliśmy. Cieszę się, że atmosfera w kadrze jest bardzo bojowa, a do dyspozycji mam wszystkich powołanych do kadry hokeistów, oprócz grającego w Niemiczech w play off obrońcy Adama Borzęckiego.
Ze Słowenią, która przed rokiem spadła z hokejowej elity, długimi okresami graliśmy jak równy z równym, a jednak zarówno w sobotę jak i w niedzielę schodzliśmy z lodu pokonani.
Mimo dwóch porażek jestem zadowolony z tych sprawdzianów. Przez ostatni tydzień trenowaliśmy bardzo ciężko na zgrupowaniu w Krynicy i widać było, że chłopaki są trochę zmęczeni. Były szanse na lepszy wynik, zwłaszcza w meczu rewanżowym, w którym liczyłem na dogrywkę. Mieliśmy swoje sytuacje, ale zabrakło nam odrobiny szczęścia. Ważne jednak, że mogłem w tych meczach sprawdzić niemal wszystkich kadrowiczów.
Jak będą wyglądać dalsze przygotowania kadry do MŚ?
We wtorek spotkamy się w Krynicy, skąd w piątek pojedziemy na dwa mecze na Węgry. Drugi dzień świąt zawodnicy spędzą w domach, a potem czeka nas tylko ostatni szlif formy w Krynicy.
* CZYTAJ KONIECZNIE:
*Katastrofa busa na S69 w Przybędzy - fakty, opinie WIDEO i ZDJĘCIA
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców
*GWIAZDA PROGRAMU X-FACTOR nagrywała swój klip w Świerklańcu. ZOBACZ FOTKI
* FOTOMATURA 2012. Zobacz tegoroczne maturzystki i maturzystów z całego województwa! ZAGŁOSUJ!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?