Hokejowe mistrzostwa świata w Katowicach. Polki najsilniejsze w historii

- Jesteśmy najmocniejszą drużyną w całej historii polskiego kobiecego hokeja. Wygrana z wyżej notowaną Holandią w kwalifikacjach olimpijskich bardzo nas podbudowała. W Katowicach jesteśmy w stanie wygrać z każdym. Czekałyśmy na te mistrzostwa świata dwa lata i jesteśmy wszystkie bardzo zo mobilizowane - powiedziała reprezentantka Polski Karolina Późniewska. Liderka naszej kadry w meczu inaugurującym turniej wystąpi po raz setny w drużynie narodowej.

O sukces w MŚ w Katowicach nie będzie jednak wcale łatwo.
- Drużyny rywalek składają się z profesjonalnych zawodniczek, a nasze dziewczyny grę w hokeja łączą z pracą zawodową. Zawodniczki z Kazachstanu od trzech miesięcy ćwiczą razem w Austrii, a my dopiero podczas rozpoczętego we wtorek zgrupowania mamy po dwa treningi dziennie. Chinki, które grały na igrzyskach, mają w składzie 13 naturalizowanych Kanadyjek. Będziemy walczyć w każdym meczu, a występy kadry w EWHL pod szyldem Silesian Metropolis Katowice bardzo wiele nam dały - stwierdził Zbigniew Wróbel, selekcjoner Biało-Czerwonych.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU POLEK Z HOLANDIĄ

Areną turnieju będzie hala Jantor, a wstęp na wszystkie mecze MŚ będzie bezpłatny.

- Organizujemy w Katowicach kolejną wielką imprezę sportową. Hokejowe MŚ kobiet będzie okazją do promocji miasta. Sport zawsze był obecny w Katowicach, a hokej zapisał w naszym mieście piękną historię. Nie ma bardziej dynamicznej dyscypliny niż hokej i być może ta impreza zachęci kolejnych młodych ludzi w Katowicach do jej uprawiania - powiedział Marcin Krupa, prezydent Katowic.

Rozpoczęcia MŚ już nie może doczekać się Marta Zawadzka, wiceprezes PZHL i członek władz IIHF.

- Po dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią wracamy do rywalizacji w mistrzostwach świata. Kadra grała cały czas w EWHL, ale wiadomo, że MŚ to zupełnie inna atmosfera spotkań. Liczymy na wsparcie kibiców, bo kobiecy hokej ma w naszym kraju coraz więcej fanów - stwierdziła Zawadzka.

Niestety w razie wywalczenia awansu polskie hokeistki nie mają co liczyć na premię finansową, bo PZHL nie ma pieniędzy na nagrody dla naszych reprezentantek.

Piątek, 8 kwietnia
Słowenia – Włochy, godz. 13:00
Chiny – Korea Południowa, godz. 16:30
Kazachstan – POLSKA, godz. 20:00

Sobota, 9 kwietnia
Korea Południowa – Kazachstan, godz. 13:00
Włochy – Chiny, godz. 16:30
POLSKA – Słowenia, godz. 20:00

Poniedziałek, 11 kwietnia
Słowenia – Chiny, godz. 13:00
Włochy – Kazachstan, godz. 16:30
Korea Południowa – POLSKA, godz. 20:00

Wtorek, 12 kwietnia
Chiny – Kazachstan, godz. 13:00
Korea Południowa – Słowenia, godz. 16:30
POLSKA – Włochy, godz. 20:00

Czwartek, 14 kwietnia
Włochy – Korea Południowa, godz. 13:00
Kazachstan – Słowenia, godz. 16:30
POLSKA – Chiny, godz. 20:00