Hotel Silesia w Katowicach do rozbiórki. Nowy hotel i biurowce postawi tu firma Vastint. Co będzie przy ulicy Skargi?

Hotel i dwa biurowce staną w centrum Katowic, w miejscu kultowego dawniej hotelu Silesia. Rozbiórka Silesii zacznie się w 2019 roku, a nowy kompleks postawi spółka Vastint, która w 2017 roku świętowała 25 lat obecności na rynku. Ta, która kiedyś była częścią grupy Inter Ikea, ale dziś - jak zastrzega Ewa Łydkowska, marketing manager w spółce Vastint Poland - z Ikeą łączyć jej absolutnie nie należy. Vastint jest częścią grupy Interogo i jest deweloperem. Z grupą Inter Ikea łączy ją osoba założyciela - Ingvara Kamprada. I to, że wybudowali budynek, w którym mieści się pierwsza w Polsce Ikea.

Wielu szczegółów o planowanej przy ulicy Skargi inwestycji jeszcze nie ma. Wiadomo, że rozbiórka hotelu zacznie się w 2019 roku, choć już teraz trwają tam pierwsze prace, jak np. odłączanie mediów. - Nie chcemy prowadzić nieestetycznych prac rozbiórkowych, gdy w Katowicach trwa szczyt klimatyczny - mówi Ewa Łydkowska. Zresztą, w listopadzie, kiedy oficjalnie potwierdzono, co powstanie w miejscu Silesii, spółka nie wybrała jeszcze generalnego wykonawcy rozbiórki. Dopiero co zamknięto transakcję. Dlatego wciąż niewiele wiadomo o tym, jak hotel i biurowce będą wyglądać. Nie wiadomo, jak wysokie będą budynki ani jak budynki będą ustawione. Prawdopodobnie hotel stanie w miejscu Silesii, ale nie wiadomo, ile będzie miał gwiazdek. Co wiadomo?

Katowice: popyt na nowe biura
To, że Vastint Poland sfinalizował umowę zakupu działek inwestycyjnych o powierzchni ponad 9 tys. metrów kwadratowych przy ul. ks. Piotra Skargi w Katowicach, czyli działek, na których od 12 lat stoi nieużywany już hotel Silesia (ostatni goście nocowali tu w grudniu 2006). Deweloper planuje wyburzenie obiektu i wybudowanie w jego miejscu zespołu nowoczesnych budynków o funkcji hotelowo-biurowej. Inwestycja ruszy prawdopodobnie w 2019 roku. Oraz to, że zanim Vastint zdecydował się na kupno działki w Katowicach, gruntownie przeanalizował potencjał miasta. To ich pierwsza inwestycja u nas, ale - jak zapowiadają - nie ostatnia, bo to region z dużym potencjałem.

- Od początku lokalizacja działki w centrum miasta determinowała pewne rozwiązania funkcjonalne - mówi Roger Andersson, dyrektor zarządzający Vastint Poland. - W sąsiedztwie występują w dużym wolumenie obiekty handlowe, brakuje za to dostatecznej ilości nowoczesnych biur. Planowane funkcje - hotel o powierzchni około 5 tys. metrów kwadratowych oraz dwa budynki biurowe o powierzchni 30 tys. m kw. - wzbogacą ofertę ścisłego centrum Katowic i sprawią, że już teraz atrakcyjna dla najemców aglomeracja katowicka stanie się bardziej konkurencyjna na tle innych miast regionalnych - dodaje. Kolejne biura w Katowicach są potrzebne?

- Zapotrzebowanie na nowoczesne powierzchnie biurowe w Katowicach od kilku lat utrzymuje się na stabilnym poziomie. Co ważniejsze, miasto należy obecnie do grona najchętniej wybieranych lokalizacji przez firmy z sektora nowoczesnych usług dla biznesu. To ogromny potencjał, z którym wiążemy spore nadzieje na dalszy, stabilny rozwój działalności firmy na rynkach poza Warszawą - podsumowuje Andersson. Tę opinię potwierdza najnowszy raport firmy Cushman Wakefield pt. Rynek biurowy w miastach regionalnych. W skrócie: popyt na nowe biura w Katowicach przekracza podaż. Zasoby powierzchni biurowej w Katowicach to 490 tys. 550 m kw., popyt w trzech kwartałach 2018 roku wyniósł 33 tys. m kw., a powierzchnia oddana do użytku to 31 tys. m kw. Wskaźnik pustostanów: 11,2 proc. (wyższy jest w Krakowie czy Lublinie, a niższy w Poznaniu czy Wrocławiu), a czynsz bazowy za metr kwadratowy na miesiąc to 13 euro. Mniej niż we Wrocławiu, Poznaniu czy Krakowie. Widać też, że firmy zaczynają szukać biur poza Katowicami, np. w Gliwicach.

- Dzięki zauważalnemu trendowi decentralizacji firm z sektora usług dla biznesu, zwiększa się aktywność w mniejszych ośrodkach, takich jak Gliwice czy Częstochowa, gdzie w trzecim kwartale 2018 roku zarejestrowano nowe transakcje najmu - czytamy w raporcie.

Vastint specjalizował się właśnie w budowie biurowców, ale niedawno zaczęli skupiać się na inwestycjach typu business garden. To o tyle nowatorskie podejście, że choć wciąż chodzi o miejsca pracy, to jednak inwestycje mocno oparte są na idei well-being, czyli dobrego życia.

- Pracownik jest najważniejszy, a duży udział powierzchni business garden to tereny zielone - mówi Ewa Łydkowska.

To znaczy, że pracownicy mają do dyspozycji ogród z Wi-Fi, gdzie mogą pracować albo odpocząć, np. na boisku, grając w siatkówkę czy w ping-ponga. Dodatkowe funkcje budynków to np. przedszkole, centrum medyczne, bank, kantyna - co dokładnie, zależy od najemców. Takie inwestycje Vastint ma już w Warszawie i Wrocławiu, ale także w Rumunii, na Litwie i Łotwie. Vastint buduje też w Polsce hotele. Ich inwestycja to np. Courtyard by Marriott w Sopocie czy Waterfront w Gdyni (tu trwa rozbiórka dawnego centrum Gemini). Ale też planują rewitalizację Starej Rzeźni w Poznaniu. W 2017 roku weszli również na rynek mieszkaniowy (Gdańsk) i planują mieszkań budować więcej (np. Poznań).

Projekty w miastach regionalnych stanowią znaczącą część portfolio Vastint w Polsce. Plany dewelopera wskazują, że jego zaangażowanie na rynkach lokalnych nadal będzie rosło. W 2019 roku firma odda do użytku 122 tys. m kw. powierzchni biurowej w Poznaniu i Wrocławiu oraz rozpocznie dwie nowe inwestycje w Gdyni i Gdańsku o powierzchni ponad 80 tys. m kw. - Zakup terenów inwestycyjnych w kolejnych miastach regionalnych, czego przykładem jest aktualna transakcja w Katowicach, stanowi element strategii ekspansji Vastint na terenie Polski - czytamy w komunikacie spółki.

Koniec kultowego hotelu Silesia

Kompleks budowany przez Vastint stanie w miejscu kultowego hotelu z czasów PRL. Maj 1971 roku. Wtedy właśnie uroczyście otwarto ten uchodzący za bardzo luksusowy hotel. Nocowali tu Aleksander Kwaśniewski, Charles Aznavour, Czesław Miłosz czy Andrzej Wajda, a także narodowe drużyny piłkarskie Niemiec i Szwecji. W czasach świetności pracowało tu 300 osób, w tym aż 30 pokojowych. Na koniec, w 2006 roku, zostały... trzy. Budynek zaprojektował architekt Tadeusz Łobos. Na otwarcie w maju 1971 roku do hotelu przyjechali partyjni dygnitarze. Uroczyście przecięto wstęgę. Na gości czekało prawie 200 pokoi, w tym sześć apartamentów, wszystkie z łazienkami, telewizorami, radioodbiornikami i telefonami. Goście mogli korzystać z kantoru, salonu fryzjerskiego, kawiarni, kiosku i Peweksu. I bardzo się tu podobało.

„Szanownej dyrekcji, kierownictwu i personelowi hotelu Orbis-Silesia w Katowicach składam serdeczne podziękowania za przemiłe przyjęcie mnie jako pierwszego gościa hotelowego w dniu 10 maja 1971 roku. Pragnę tą drogą złożyć państwu gorące życzenia pomyślności w pracy zawodowej, dużo uśmiechu i życzliwej atmosfery ze strony gości hotelowych” - napisała Zofia Plecinoga z Jeleniej Góry. To ona była pierwszym gościem Silesii w maju 1971. Jej wpis był pierwszym, jaki pojawił się w pamiątkowej księdze hotelu. W księdze był też wpis Krzysztofa Pendereckiego (narysował pięciolinię z nutami), Kazimierza Kutza („Szkoda, że nie jestem młody, bo chętnie bym u was poszedł w prokreację” - napisał). Wpisali się tu wnuczka Wojciecha Korfantego, noblista Josif Brodski, Urszula Sipińska (pracownicy mówili, że była przemiłą klientką), Jerzy Maksymiuk, Czesław Miłosz, który 12 października 1999 roku napisał, że to trzecia jego wizyta w tym miejscu, i ma nadzieję, że nie ostatnia. Ale była ostatnia.

Swoją działalność hotel zakończył w maju 2006 roku. „Dziennik Zachodni” towarzyszył pracownikom hotelu podczas ostatnich dni pracy w Silesii. Nie był to budujący widok. Meble pojechały do innych hoteli. Los hotelu został przesądzony wcześniej, bo w 2004 roku. Strategia rozwoju Grupy Handlowej Orbis nie przewidywała ocalenia hotelu. Zapadła decyzja o sprzedaży działki. Początkowo mówiło się, że na miejscu hotelu powstanie centrum handlowe, a Silesia zostanie wyburzona. Potem przez lata przy Piotra Skargi stał pusty hotel. A Orbis ma obecnie w Katowicach dwa hotele, 300-pokojowy Novotel niedaleko alei Roździeńskiego i 120-pokojowy ibis budget tuż obok. Silesię spółka Orbis sprzedała firmie ECE. Ta nie informowała, jakie ma plany względem katowickiego budynku. Potem hotel zmieniał właścicieli kilka razy. Ostatecznie w 2016 umowę na zakup działki podpisała firma Vastint Poland. Na początku 2016 roku katowicki magistrat wydał pozwolenie na rozbiórkę hotelu (pozwolenie jest ważne przez trzy lata). Już wtedy było wiadomo, że nowy właściciel hotel chce wyburzyć, a w jego miejscu planuje postawić zespół nowych budynków o funkcjach hotelowo-biurowych. Na sfinalizowanie tej umowy trzeba było poczekać prawie dwa lata.

Czy coś zostanie z dawnej Silesii? W Vastint mówią, że nie zapomną o neonie „Orbis” na dachu hotelu. W pierwszej kolejności skierują swoje kroki w tej sprawie do katowickich urzędników. Jest nadzieja, że ze starej Silesii ocaleje choć neon.

O firmie Vastint
To część holdingu Interogo Holding AG w Szwajcarii. Interogo skupia się na działalności w dwóch obszarach: inwestycjach w nieruchomości (Vastint) i inwestycjach finansowych (ta część prowadzona jest przez spółki Nalka Invest AB w Szwecji i Inter Fund Management SA w Luksemburgu). Vastint jest obecny w Europie w Austrii, Belgii, Danii, Francji, Niemczech, Włoszech, na Łotwie, Litwie, w Holandii, Norwegii, Polsce, Rumunii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii.