Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Huawei Mate 40 Pro: trzy lata badań i testów. I oto efekt. Test, recenzja

Grzegorz Lisiecki
Grzegorz Lisiecki
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Huawei
Niedawno Richard Yu, CEO Consumer Business Group w Huawei, ujawnił, że prace nad serią smartfonów Mate 40 trwały trzy lata, a inwestycje w badania i rozwój pochłonęły ponad 560 milionów dolarów. Efekt? Mate 40 Pro w październiku został uznany za najlepszy smartfon fotograficzny przez DxOMark osiągając najwyższy w historii rankingu wynik, a w tym samym miesiącu procesor serii Mate – Kirin 9000 znalazł się na szczycie zestawienia benchmarku AnTuTu, radząc sobie z całą androidową konkurencją korzystającą ze Snapdragonów 865. Po czymś takim można nawet spróbować zapomnieć, że to smartfon bez Google Mobile Services. Ale po kolei…

Mate 40 Pro zwraca na siebie uwagę. Smartfon ma ekran typu waterfall, z bardzo wyraźnie zakrzywionymi bokami – pod kątem 88°. Charakterystyczne jest też rozmieszczenie modułów aparatu głównego – w czarnym pierścieniu.

Wodospadowy ekran

Obudowa wykonana jest z odpornego szkła, ramki są aluminiowe. Przyciski zasilania (wyróżniony czerwonym kolorem) i głośności są – z powodu mocno zakrzywionego wyświetlacza – wyraźnie cofnięte w kierunku tylnej części obudowy. Znajdują się na prawej ramce. Co ważne, głośność można zmieniać również dotykowo; na wysokości fizycznych klawiszy (po obu stronach wyświetlacza) wystarczy dotknąć dwukrotnie ekran, by pojawił się suwak głośności. Opcję można wyłączyć w ustawieniach (kontrola głośności gestami). Na górnej krawędzi znajduje się jeden z dwóch bardzo dobrze grających głośników stereo, port podczerwieni i mikrofon, natomiast na dolnej – drugi głośnik stereo, port USB typu C oraz tacka na dwie karty nanoSIM, bądź jedną nanoSIM i jedną NM (Nano Memory).

Zobacz, jak wygląda Mate 40 Pro i jakie robi zdjęcia:

Z tyłu, na czarnym pierścieniu, obok modułów aparatu głównego, jest też dioda LED, mikrofon oraz laserowy autofokus. Przód w 94,1 proc. zajmuje wyświetlacz, w który znajdują się otwory na aparat do selfie oraz czujnik głębi – ToF 3D, który służy także do rozpoznawania twarzy. Funkcja 3D Face Unlock spisuje się bardzo dobrze, choć – rzecz jasna – poza domem, z powodu maseczki, korzystać trzeba z optycznego czytnika linii papilarnych, który również jest bardzo skuteczny. Nad wyświetlaczem umieszczony jest głośnik do rozmów telefonicznych. Obudowa, dodajmy, jest szczelna – zapewnia ochronę przed zachlapaniem, wodą i pyłem (IP68). Smartfon jest duży i ciężki, waży około 212 gramów, ale nieźle leży w dłoni, a uchwyt poprawia lekko matowy tył.

Mate 40 Pro ma wyświetlacz OLED o przekątnej 6,76 cala i rozdzielczości 2772 x 1344 p, co oznacza zagęszczenie pikseli na poziomie 456 ppi. Ekran odświeżany jest z maksymalną częstotliwością 90 Hz (w opcjach: standardowa częstotliwość – 60 Hz, ultra – 90 Hz i domyślna, dynamiczna – automatycznie dostosowująca częstotliwość odświeżania), wspiera ponadto standard HDR10. Wyświetlacz jest wystraczająco jasny, by komfortowo obsługiwać smartfon nawet w silnym słońcu. Kolory? Jak to w OLED – głębokie, odpowiednio nasycone. W ustawieniach są dwie opcje: normalne i wyraziste. Z kolei temperaturę kolorów możemy wybrać pomiędzy domyślną, ciepłą i zimną, bądź dostosować ją samemu. Kończąc ten wątek – ekran jest po prostu bardzo dobry.

Najwyższa wydajność

Mate 40 Pro napędza ośmiordzeniowy procesor HiSilicon Kirin 9000. To najlepszy i najwydajniejszy mobilny układ, jaki kiedykolwiek stworzyło Huawei. Kirin 9000 powstał w 5-nanometrowym procesie technologicznym i dziś na rynku jest jeszcze tylko jeden mobilny układ 5 nm – to Apple A14 Bionic. Kirin 9000 ma ponad 15,3 miliarda tranzystorów. Procesor taktowany jest z maksymalną częstotliwością 3,13 GHz i zapewnia nie tylko wyższą wydajność, ale i znacznie lepszą efektywność energetyczną w porównaniu z poprzednią generacją serii Mate. Z kolei NPU, czyli trzyrdzeniowy układ przetwarzania neuronowego dba o jak najlepsze wykorzystanie sztucznej inteligencji w funkcjach fotograficznych czy obsłudze gestów. Procesor graficzny także ma duże możliwości. To 24-rdzeniowy Mali-G78. Kirin 9000 wyposażony jest też w modem 5G. Pamięć RAM to 8 GB LPDDR5, natomiast pamięć wbudowana – 256 GB w standardzie UFS 3.1. Także zestaw modułów łączności to dziś najwyższy, flagowy poziom (5G, 4G – dla drugiej karty, WiFi 6+, Bluetooth 5.2, NFC, a nawet port podczerwieni).

Jak spisuje się Kirin 9000 w połączeniu z 8 GB RAM? Za odpowiedź niech posłuży wynik październikowego rankingu benchmarku AnTuTu, gdzie Mate 40 Pro uzyskał 685 339 pkt wyraźnie wygrywając z androidową konkurencją wyposażoną w 7-nanometrowe Snapdragony 865 i 865+. Co więcej, według AnTuTu Mate 40 Pro w trybie wysokiej wydajności może osiągać wynik ponad 720 tys. punktów!

System. Brak GSM, ale…

Smartfon pracuje na Androidzie 10 z Huawei Mobile Services. Interfejs to EMUI w wersji 11. Kiedy wspominamy o oprogramowaniu, przypomnieć trzeba, że Mate 40 Pro nie ma dostępu do usług Google. Co to oznacza? Brak sklepu Google, map, Gmaila, Chrome, YouTube i innych usług firmy z Mountain View. To, jak wiemy, efekt sankcji nałożonych na chińskiego producenta przez amerykańską administrację. Huawei rozwija konsekwentnie własny ekosystem, oparty na HMS (Huawei Mobile Services), zachęcając jednocześnie programistów do udostępniania swoich aplikacji w AppGallery. Wprawdzie części popularnych aplikacji społecznościowych i komunikatorów, takich jak Twitter, Facebook, Messenger czy WhatsApp, nie znajdziemy jeszcze w mobilnym sklepie Huawei, ale można je zainstalować na Mate 40 Pro.

Do niedawna Chińczycy wykorzystywali do tego aplikację MoreApps, natomiast później stworzyli wyszukiwarkę Petal. To rozbudowane narzędzie, które pomaga między innymi znaleźć i zainstalować takie aplikacje jak Spotify (co ciekawe, Deezer i Tidal są już w AppGallery), Facebook czy Twitter. Część aplikacji można ponadto skopiować z poprzedniego telefonu przy pomocy aplikacji Phone Clone, trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie działają bez Google Mobile Services. Brak GMS to zdecydowanie największa bolączka Mate 40 Pro, choć najpopularniejsze aplikacje działają na smartfonach z HMS. Co więcej, Huawei tworzy własne – Mapy Petal powstały we współpracy z holenderskim TomTomem, jest też biurowa aplikacja Dokumenty.

Interfejs EMUI w wersji 11 przynosi sporo nowości. Pojawiły się między innymi nowe opcje funkcji Zawsze na ekranie (także animowane), wciąż zmienia się Asystent Huawei, a w przypadku Mate 40 Pro jest rozbudowano także funkcje wykrywania gestów. Pojawiły się gesty w powietrzu – przedni aparat rozpoznaje, gdy użytkownik wysunie rękę. Kiedy na wyświetlaczu pojawi się ikonka dłoni można wykonać zrzut ekranu (zaciskając rozprostowaną dłoń w pięść), przewijać ekran (machając dłonią w dół lub górę, albo – w galerii lub e-bookach – w lewo lub w prawo), wstrzymać lub wznowić muzykę, bądź odebrać połączenie w trybie głośnika (dłoń trzeba przybliżyć do ekranu). Z kolei spojrzenie na ekran przy nadchodzącym połączeniu głosowym obniża głośność dzwonka. Jest tryb wielu okien, aktywowany z wysuwanego z bocznej krawędzi paska. I, co ciekawe, jest też tryb obsługi rysikiem.

Huawei i Leica, czyli wszechstronny aparat

Mate 40 Pro ma potrójny aparat główny. A w zasadzie poczwórny, ponieważ obok zestawu składającego się z obiektywu standardowego 50 MP Ultra Vision, obiektywu filmowego ultraszerokokątnego 20 MP i teleobiektywu 12 MP jest też czujnik laserowy (AF). To nowy system aparatów Ultra Vision Cine Camera, który Huawei opracowało wspólnie z firmą Leica. W Mate 40 Pro zastosowano podwójny obiektyw Dual Ultra Wide Camera, dzięki któremu można wykonywać zdjęcia oraz rejestrować wideo 4K także w ultraszerokokątnych perspektywach. Jest to możliwe zarówno przy użyciu aparatu tylnego, jak i przedniego. Podwójny obiektyw Dual Cine Camera (matryca z sensorem Ultra Vision o rozmiarze – 1/1,28”, wielkość piksela – 2,44 μm) dba z kolei o dobre zdjęcia w trudnych warunkach oświetleniowych. Stabilizowany, peryskopowy teleobiektyw oferuje natomiast 5-krotny zoom cyfrowy i 10-krotny zoom hybrydowy. Jest też 50-krotny zoom cyfrowy. Przedni aparat to szerokokątny 13 MP Selfie Ultra Vision oraz ToF 3D, czyli czujnik głębi i biometryczny.

Według październikowego rankingu DxOMark Mate 40 Pro to najlepszy fotograficzny smartfon dostępny w tym czasie na rynku. Urządzenie robi świetne zdjęcia (można wybrać opcję zwiększonej rozdzielczość 50 MP, zamiast domyślnej 12 MP), o wysokiej dynamice i głębokich kolorach, pełne szczegółów. Bardzo dobrze spisuje się teleobiektyw, podobnie jak aparat ultraszerokokątny – choć, wbrew nazwie, nie jest aż tak „ultraszerokokątny”, jak u części konkurencji. Zdjęcia wykonywane w gorszych warunkach oświetleniowych również nie są wyzwaniem dla Mate 40 Pro. Aparat „wyciągnie” właściwe kolory nawet z ciemnego pomieszczenia. Bardzo dobrze spisuje się również aparat selfie wspomagany czujnikiem ToF.

Dodajmy, że Mate 40 Pro nagrywa wideo 4K HDR. Technologia Low Light Video umożliwia rejestrowanie materiału wideo o różnych ekspozycjach jednocześnie, pomaga stabilizacja obrazu Steady Shot, a także XD Fusion HDR Engine.

Długi czas pracy

Akumulator w Mate 40 Pro ma pojemność 4400 mAh i spisuje się świetnie. Nie ma żadnych problemów z pracą przez cały dzień z dala od gniazdka, a czas pracy na włączonym ekranie nawet do 7 godzin nie jest w przypadku tego urządzenia niczym niezwykłym (smartfon testowałem przy ustawionej dynamicznej częstotliwości odświeżania, czyli dopasowującej się automatycznie). Co więcej, Mate 40 Pro obsługuje szybkie ładowanie 66W, co oznacza, że akumulator możemy naładować w około 45 minut. Bardzo dobry wynik. Dodać trzeba, że smartfon obsługuje również szybkie ładowanie bezprzewodowe 50W.

Podsumowanie

Huawei Mate 40 Pro to bez wątpienia świetny smartfon, choć bez Google Mobile Services nie jest zapewne urządzeniem dla każdego. Zalet ma sporo – atrakcyjny design, bardzo dobry ekran OLED z odświeżaniem 90 Hz, topowy procesor i wydajność, świetny, wszechstronny aparat, żywotność akumulatora (i szybkie ładowanie), głośniki stereo, bezpieczny 3D Face Unlock. Wady? Największa to brak dostępu do usług Google. Przeszkadzać może spore wycięcie w ekranie. Problemem może być również wysoka cena – 5399 zł. Jeśli spadnie, Mate 40 Pro może okazać się bardzo dobrym wyborem nie tylko dla amatorów mobilnej fotografii.

Huawei Mate 40 Pro specyfikacja:

  • Wyświetlacz: OLED o przekątnej 6,76 cala, rozdzielczości FHD+ (2772 x 1344 p) i proporcjach 18,5:9, odświeżanie do 90 Hz, próbkowanie dotyku 240 Hz, 16 mln kolorów
  • Procesor: ośmiordzeniowy Kirin 9000 5G (1 x Cortex-A77 3,13 GHz, 3 x Cortex-A77 2,54 GHz, 4 x Cortex-A55 2,05 GHz), GPU: 24-rdzeniowy Mali-G78
  • Pamięć: 8 GB RAM, 256 GB pamięci wbudowanej (UFS 3.1)
  • Aparat główny: 50 MP Ultra Vision (obiektyw standardowy, przysłona f/1.9), 20 MP (obiektyw filmowy ultraszerokokątny, przysłona f/1.8), 12 MP (teleobiektyw, przysłona f/3.4, OIS AF, 5x zoom optyczny), laserowy AF, optyka Leica, dioda LED, wideo 4K przy 30-60 fps, 1080p przy 30-480 fps, 720p przy 960 fps, 720p przy 3840 fps, HDR
  • Aparat przedni: 13 MP Ultra Vision (szerokokątny, f/2.4), ToF 3D (czujnik głębi i biometryczny), wideo 4K przy 30-60 fps, HDR
  • Łączność: 5G (główna karta SIM), 4G, WiFi 6+ ac, Bluetooth 5.2 (obsługa BLE, SBC, AAC, LDAC), NFC, GPS (podwójne pasmo L1 + L5) z A-GPS, Glonass, BeiDou (potrójne pasmo B1I + B1C + B2a), Galileo (podwójne pasmo E1 + E5a), QZSS (podwójne pasmo L1 + L5), NavIC, port podczerwieni, nanoSIM (dual, zamiennie: karta pamięci w formacie nano), USB Type-C 3.1
  • Czujniki: 3D Face Unlock, optyczny czytnik odcisków palców (pod wyświetlaczem), akcelerometr, żyroskop, czujnik zbliżeniowy, barometr, kompas, czujnik spektrum kolorów
  • Akumulator: litowo-polimerowy o pojemności 4400 mAh (66W)
  • Wymiary: 162,9 x 75,5 x 9,1 mm
  • Waga: ok. 212 gramów
  • System: Android 10, Huawei Mobile Services, interfejs EMUI 11

Twitter: @G_Lisiecki

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty