W ubiegły weekend na terenie całego województwa odbywała się Industriada, czyli wielkie święto na Szlaku Zabytków Techniki. Na mapę tego wydarzenia po roku przerwy powróciła również Huta Szkła w Zawierciu.
- To jedyny zakład w powiecie, który znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki. Podczas Industriady mogliśmy zobaczyć cały proces produkcyjny. Były również warsztaty dla dzieci, podczas których uczyły się malować na szkle. Zainteresowanie było bardzo duże i zawierciańską hutę zwiedziło kilka tysięcy osób - mówił Jarosław Chłosta, prezes Huty Szkła w Zawierciu.
Industriada pokazywała jak wygląda praca na terenie zakładu, ale nie wspominała ani słowem o problemach pracowników. A jest ich naprawdę sporo.
- Wynagrodzeń nie otrzymaliśmy od lutego tego roku. To są już zaległości rzędu kilku tysięcy złotych. Do tego jest dziwna zależność. Zaległe pensje częściej otrzymują mężczyźni, niż kobiety. Nie wiemy z czym to jest związane - mówią pracownicy, którzy w obawie przed zwolnieniem z pracy chcą pozostać anonimowi. - Doszło też do sytuacji, w której niektórzy pracownicy otrzymali część zaległych pieniędzy. Osoby, które były na urlopie nie dostały ich. Brakuje nam również środków czystości. Ubrania do pracy przynosimy z domów - dodają.
Osoby zatrudnione w hucie szkła podkreślają, że chodzi im jedynie o zaległe wynagrodzenia. Chcą, aby zakład trafił w dobre ręce i w dalszym ciągu funkcjonował.
- Do huty szkła przyszliśmy prosto po szkole. Mamy 25-35 lat doświadczenia. Niektórym osobom niewiele brakuje do emerytury. Gdzie znajdziemy zatrudnienie? My nic innego nie potrafimy robić. Do tego całe życie spędziliśmy w jednym zakładzie. Traktujemy go jak drugi dom. Nie jesteśmy atrakcyjnymi pracownikami na rynku pracy. Chcemy tylko zaległych pensji. To nie powinno być tak, że pracownik musi się upominać o swoje wynagrodzenie. Nam jest wstyd tłumaczyć się, dlaczego nie było przelewu - dodają.
Zarząd zawierciańskiej huty szkła zaprzecza natomiast, że dochodzi do sytuacji z brakiem płatności przez tak długi okres czasu.
- To nieprawda, że pracownicy nie otrzymują swoich wynagrodzeń od lutego tego roku. Wynagrodzenia są na częściowo pokrywane, a jedna część wydana została w środę. Owszem, czasami są opóźnienia w wypłacaniu pensji. Opóźnienia nie wynikają jednak ze złej woli zarządu huty szkła. Wynikają z podpisanych kontraktów i sposobu w jakich płatności dokonują nasi zagraniczni klienci. Często są to 60-dniowe terminy płatności. Pensje pojawiają się na kontach pracowników, dopiero gdy nasi klienci dokonają wpłat. To nie jest zależne od nas - mówi Jarosław Chłosta.
Od ubiegłego roku majątkiem huty szkła zarządza syndyk. Jak układa się z nim współpraca?
- Syndyk od pewnego czasu ma problemy zdrowotne i przebywa na zwolnieniu lekarskim. Nie podejrzewamy go jednak o złą wolę. Wiele problemów huty wynika z charakteru współpracy z syndykiem. Między innymi nie mamy do tej pory odpowiedzi na wiele formalnych pism dotyczących strategicznych dla funkcjonowania zakładu spraw- dodaje Jarosław Chłosta.
Syndyk Janusz Majda poinformował nas natomiast, że 31 maja złożył do sądu wniosek o umorzenie postępowania w sprawie huty szkła. Jeśli sąd przychyli się do niego i wyrok będzie prawomocny, to sytuacja wróci do punktu wyjścia. Powróci dawny zarząd huty oraz wznowione zostaną stare postępowania komornicze.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?