Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ich dwóch, ona jedna. I wszyscy gwiazdorzą, co z tego wyniknie?

Adam Pazera
„Boscy”, tragikomedia argentyńskiego duetu Mariano Cohna i Gastóna Duprata, reklamowana jest przede wszystkim jako ponowne spotkanie na ekranie Penélope Cruz z Antonio Banderasem. Ale nie byłoby filmu, gdyby nie grał w nim chyba najlepszy z nich, acz dużo mniej znany Oscar Martínez. Bo dopiero razem tworzą kapitalne trio: ona jako egzaltowana, niezależna reżyser Lola, oni – jako przeciwstawni sobie, o zupełnie różnych charakterach i innym podejściu do sztuki – aktorzy.

W pustym wielkim gmachu milioner Don Humberto świętuje swoje 80-lecie. Ogląda na ścianie swoje dyplomy i gadżety, rozmyślając: „Jak widzi mnie świat?” Usłużny, podlizujący się asystent podpowiada: „Jako człowieka, który zaczynał od niczego, a jest szefem olbrzymiej firmy farmaceutycznej”. I dalej w tym tonie: „realizuje pan projekty, prowadzi fundację”. Don Humberto nie jest zadowolony z takiej odpowiedzi: „gmach jest pusty, jestem obrzydliwie bogaty, ludzie mną gardzą. Chcę być kojarzony inaczej, z czymś z czego będę dumny. Może np. zatrudnić architekta i zbudować most mego imienia… Albo film… Tak! sfinansuję i wyprodukuję, ale nie byle co, to ma być coś świetnego: najlepszy reżyser, doskonali aktorzy”.
I tym sposobem do gry wkracza znana i ceniona reżyserka - Lola Cuevas. To nic, że Lola zmieni zupełnie fabułę filmu, która miała być oparta na nagrodzonej Noblem powieści, zaś prawa do niej odkupione za ciężkie pieniądze. Humberto jej ufa (chce tylko, żeby kobiecą rolę zagrała jego córka – Diana) i nie zgłasza sprzeciwu, kiedy wybierze ona dwie wzięte „marki”, najlepszych w swym fachu aktorów: Félixa Rivero i Ivána Torresa. Obaj nie pracowali nigdy ze sobą i obaj są niczym z innej planety aktorskiej: Felix to światowa gwiazda, zawsze otoczony wianuszkiem pięknych kobiet (oczywiście Antonio Banderas), efekciarz dla którego nie ma potrzeby „wczuwania się w rolę”, dla niego to tylko scenariusz i opis postaci na kartce papieru.
Zaś Iván (Oscar Martínez) podchodzi poważnie do zawodu aktora, gra głównie w teatrze, kładąc nacisk na mechanizm twórczy zgodnie z metodą Stanisławskiego: aktor musi wykreować na scenie "żywą" postać, a dojdzie do tego w procesie metodycznych poszukiwań. Obaj przewrażliwieni na punkcie swej wielkości, z przerostem ego. Dobierając tak przeciwstawne postaci, Lola chce, aby ten sposób zagrali – zgodnie z fabułą - dwóch nienawidzących się braci: Pedro i Manuela.
Mimo prawienia sobie pochwał przy powitaniu („mistrzu, to zaszczyt dla mnie z tobą pracować”, „ależ nie, to dla mnie wielki honor…”), już podczas pierwszego czytania tekstu dochodzi do różnicy zdań. I te różnice coraz bardziej pokazują inność każdego z bohaterów, co doprowadza do śmiesznych sytuacji. Kiedy Félix powtarza wyrazy, aby lepiej je artykułować, Ivána to drażni: „jeden gotowy, a drugi cały zachlapany śliną”. Z kolei argentyński akcent Ivána działa na nerwy Félixowi. Nad obojgiem stara się zapanować ekscentryczna i władcza pani reżyser Lola, która dąży do perfekcji i ma też swoje sposoby, aby okiełznać obie gwiazdy. Aby bardziej wczuć się w emocje bohaterów realizowanego filmu, mają ćwiczyć strach, o co nietrudno, gdy recytując zdania pod wiszącym nad ich głowami olbrzymim głazem, który w istocie (choć jeszcze nie wiedzą o tym) okaże się… skałą ze styropianu! Równie zabawna jest scena ćwiczenia pocałunku z filmową Lucy czyli córką milionera – Dianą. Każdy z bohaterów odgrywa to na swój sposób: Félix jako namiętny kochanek, Iván – nieśmiało i delikatnie, ba! swej próby dokonuje również Lola dając nieokiełznany upust swoim erotycznym żądzom. Co – nawiasem mówiąc - zszokuje przypatrującego się scenie ojca-milionera, który jednak w imię szacunku dla twórców powie: „córciu, znakomicie!”. Innym razem chcąc, aby panowie oderwali się od swych zaszczytów Lola wrzuca do niszczarki… wszystkie nagrody obu aktorów przyznane na różnych festiwalach – wszelkie Palmy, Lwy, Globy, Muszle! I ma na to argumenty: „było to ćwiczenie z ‘ego’, dla waszej przemiany”. – „To ja przemienię ciebie
w portret Picassa” – wrzeszczy Félix urażony na punkcie właśnie tego…ego. Innym razem, po przyjściu na próbę, kiedy obaj gwiazdorzy daremnie czekają na przybycie Loli, otrzymują informację: dzisiejsza próba dotyczyła… czekania!
Jak można domyśleć się z powyższego, między całą trójką iskrzy się, nie sposób wymienić wszystkich, niezwykle błyskotliwych i ironicznych scen. Bo w gruncie rzeczy idea, która przyświecała duetowi reżyserskiemu to wykpienie w „Boskich” tego całego przemysłu filmowego, procesu realizacji filmów, gwiazdorstwa aktorów, obłudy i hipokryzji środowiska artystycznego. To satyra na bogaczy, którzy dla zaspokojenia własnej próżności chcą wykorzystać twórców, na władczych reżyserów mających osobliwe pomysły podczas procesu kręcenia filmu, na aktorów – filmowych i teatralnych (jedni pogardzają drugimi) – a w istocie wszyscy dążą do sławy i bogactwa.
A na marginesie… Wróciłem kilka dni temu z Festiwalu Filmowego w Cannes. Tam gwiazdy różnie zachowują się wobec rozemocjonowanych fanów: jedni cierpliwie rozdają autografy, pozwalają na zrobienie selfie, inni obojętnie przechodzą obok…
A ponieważ oryginalny, hiszpański tytuł „Boskich” to „Competencia official” (Oficjalny konkurs), rzec trzeba, że ekscentryczna reżyser Lola Cuevas, po tych wielu dziwacznych próbach doprowadziła film o skłóconych braciach do końca i odbyła się uroczysta premiera na festiwalu.
A mając na myśli świetną grę trójki aktorów (Cruz, Banderas, Martínez) przypomina mi się tytuł filmu Jerzego Obłamskiego z 1977 roku - „Ostatnie takie trio”. Chciałoby się powiedzieć, aby to hiszpańsko-argentyńskie trio aktorskie zagrało jeszcze może w drugiej części. Ale jak, skoro Iván…? Nie, nic więcej nie powiem, warto – moim zdaniem - iść do kina na „Boskich”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera