Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Injustice. Bogowie pośród nas. Rok drugi. Tom 2” [RECENZJA] Komiks znacznie lepszy niż gra

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Co było lepsze książka czy film? Ile razy każdy z nas toczył dyskusję na ten temat. W przypadku serii „Injustice” pytanie powinno brzmieć inaczej – co jest lepsze komiks czy gra? Po lekturze drugiego tomu Injustice. Bogowie pośród nas. Rok drugi”, nie mam wątpliwości co do odpowiedzi.

Pomysły na komiksy pochodzą z różnych źródeł. Najczęściej rodzą się w głowach scenarzystów, ale zdarza się również tak, że twórcy dostają zlecenia na daną historię, bo na pierwszy plan wysuwa się marketing i czynnik ekonomiczny, a sama wartość artystyczna dzieła jest drugoplanowa.

Dlatego w historii komiksu mamy serię, które miały promować filmy, zabawki czy figurki. Co ciekawe wiele z nich dzisiaj zalicza się do dzieł przełomowych, które trwale zapisały się w historii komiksu.

Gaming dzisiaj to niezwykle prężna branża gospodarki, która w ostatnich latach odnotowuje rekordowe obroty. Dlatego coraz częściej powstają komiksy inspirowane grami, jak „Wiedźmin” (nie ukrywajmy, że ostatnie komiksy powstały dzięki sukcesowi gry, a nie książki),„Cyberpunk” czy „Bloodborne”. I są to komiksy niezłe. Śmiem jednak twierdzić, że najlepszą serią komiksową inspirowaną grami jest „Injustice”.

Już wcześniej na naszym rynku ukazał się pierwszy tom tej serii. Opowiada ona o Supermanie, który nie potrafi uchronić najbliższych przed szalonym Jokerem. Śmierć najbliższej mu osoby powoduje, że chce siłowo zaprowadzić pokój na Ziemi, kończąc wszystkie spory i konflikty. Tak naprawdę staje się jednak despotą, a za ideami pokoju, kryje się jeszcze większa krzywda, którą wyrządza ludzkości.

„Injustice: Bogowie Pośród Nas – Rok Drugi” kontynuuje historię świata, w którym istoty o niemal boskich mocach próbują zaprowadzić porządek. Twórcami tomu są scenarzysta Tom Taylor („DCeased”, „Suicide Squad: Zła Krew”) oraz rysownicy Bruno Redondo („Batman: Arkham Unhinged”) i Mike S. Miller („A Game of Thrones”).

Tom drugi serii „Injustice” jest równie genialny co pierwszy. Tom Taylor sprawia, że z pozoru zwykła bijatyka, jaką jest gra, może zainspirować zdolnego twórcę to stworzenia barwnej i wielowątkowej historii. Jest w niej wszystko, co powinno być w superbohaterskim komiksie – dużo akcji pełnej zaskakujących zwrotów akcji, skomplikowani bohaterowie i odpowiednia dawka humoru, dzięki czemu nie jest to kolejna patetyczna saga, które dla uniwersum DC są prawdziwą zmorą.

Podczas lektury drugiego tomu ani przez moment się nie nudziłem, a jej zakończenie, którego oczywiście nie zdradzę, sprawia, że z wypiekami na twarzy będę czekał na przesyłkę z trzecim tomem „Injustice”. Komiks znakomicie się ogląda. Rysownicy wykonali świetną pracę, dlatego pod względem graficznym drugiemu tomowi „Injustice” nie da się niczego zarzucić.

Rynek gier dynamicznie się rozwija. Wydawanych jest coraz więcej gier, które mogłyby być inspiracją do stworzenia świetnego komiksu („Elden Ring”, „Dying Light”). Tom Taylor wysoko postawił poprzeczkę, ale jednocześnie pokazał innych artystom, jak świat gier przelać w kadry komiksu. „Injustice” to znakomita seria.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera